Cyfryzacja firm – Polska w ogonie UE

 

Niektóre polskie mikroprzedsiębiorstwa i małe firmy, by obsłużyć klientów, nie korzystają z internetu, a nawet z e-maila. Cyfryzacja to dla nich temat na później, ale takie podejście to poważny błąd. Sami rzucają sobie kłody pod nogi.

- Świat nam znowu ucieknie, bo jest coraz bardziej cyfrowy - mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. Ta złowieszcza przepowiednia stanowi wstęp do obszernego badania, które przeprowadził Lewiatan. Sprawdzono stopień cyfryzacji i wykorzystania nowych technologii przez 1111 aktywnych polskich przedsiębiorców z trzech kategorii wagowych (MMŚP) - mikro (szef plus co najmniej jeden pracownik etatowy), małych (10-49 zatrudnionych) i średnich (50-249 pracowników). Zbiorcze wyniki są nie najlepsze.

Z raportu wynika bowiem, że prawie połowa badanych firm nie obsługuje klientów przez internet. 58 proc. nie wystawia e-faktur, jedna na trzy prowadzi strony w mediach społecznościowych. 40 proc. z nich uważa, że oprogramowanie czy technologie są w biznesie niepotrzebne. Polski sektor MMŚP tym samym ląduje na 24. miejscu w UE pod względem cyfryzacji przedsiębiorstw.

O ile firmy średnie i małe wypadły raczej dobrze, o tyle firmy mikro psują ogólne statystyki. - Obraz cyfryzacji ich biznesów jest ciągle zbyt analogowy - mówi dr Starczewska-Krzysztoszek.

Firma analogowa czy cyfrowa?
Stopień wykorzystania technologii w firmach podzielono na trzy rodzaje - analogowe, które z technologii nie korzystają, e-adepci, czyli takie przedsiębiorstwa, które używają jednego lub dwóch rodzajów technologii, oraz firmy cyfrowe - wykorzystujące powyżej trzech rodzajów.

W kategorii średnich firm tylko niecałe 3 proc. można uznać za analogowe, ponad 69 proc. to firmy cyfrowe. E-adeptem jest co czwarta firma. - Średnie firmy wyraźnie są na ścieżce cyfryzacyjnej - mówi dr Starczewska-Krzysztoszek.

Wśród firm małych tylko niecałe 9 proc. można uznać za analogowe. Niemal 59 proc. to firmy cyfrowe. - W tej grupie firm sytuacja jest nieznacznie gorsza niż w przypadku średnich firm - komentuje ekonomistka Lewiatana.

Najgorzej sprawy się mają wśród mikroprzedsiębiorców. 39,1 proc. to e-adepci, a 35 proc. - mikroprzedsiębiorstwa cyfrowe. Co czwarte jest jednak analogowe, niekorzystające nawet z maila. - To trudne do uwierzenia, że są takie firmy, a jednak - ocenia dr Starczewska-Krzysztoszek.

Jej zdaniem firmy korzystające z technologii, nieważne duże czy małe, patrzą na swój biznes w dalszej perspektywie, budują markę, a pracownika i swój wizerunek uważają za kluczowy zasób, produkt czy usługę zaś szyją na miarę, personalizują pod kątem klienta. - Mikroprzedsiębiorstwa i małe firmy korzystające z technologii informatycznych w biznesie to elita. Mają one lepsze wyniki finansowe, nastawione są na rozwój, a nie przetrwanie - komentuje dr Starczewska-Krzysztoszek.

Dla przeciwwagi firmy analogowe są zachowawcze, chcą się utrzymać na rynku i zapewnić dochód właścicielowi. Nie inwestują w badania i rozwój czy innowacje produktowe, a w pierwszej kolejności liczy się dla nich cena produktu, dopiero później jakość. E-adepci równoważą oba te czynniki, podczas gdy firmy cyfrowe stawiają na jakość produktu, cena zaś schodzi na dalszy plan.

Skąd ta niechęć do cyfryzacji? Powody mogą być różne. Część przedsiębiorców nie do końca rozumie, jakie możliwości stwarza internet, część przekłada cyfryzację na później, bo teraz ma pilniejsze problemy czy wydatki. Może nie widzą takiej potrzeby, może uważają, że nie przełoży się to na biznes. I tu się, niestety, mylą - tłumaczy dr Starczewska-Krzysztoszek.

Inwestować, by oszczędzać
Eksperci zaklinają, by z cyfryzacją nie zwlekać, bo albo przedsiębiorca pójdzie z duchem czasu, albo zostanie w tyle. - Przerzucenie większości procesów zachodzących w firmie z analogowych na cyfrowe skutkuje oszczędnościami, usprawnieniem pracy podległych pracowników, poszerzeniem kanałów dystrybucji i pozyskaniem szerszego grona klientów - mówi Marta Puczyńska z Home.pl.

Czy barierą mogą być koszty cyfryzacji? Zdaniem ekonomistki Lewiatana nie o pieniądze tu chodzi. - Koszty nie są wysokie. Przyczyna tkwi w głowie, nie w kapitale - mówi.

- Dziś można wyprodukować wszystko. Barierą jest nie wytwarzanie, tylko sprzedawanie i umiejętne komunikowanie się ze światem zewnętrznym - dodaje.

W zeszłym roku w Polsce upadły 823 firmy. Najczęściej wymieniane przyczyny bankructw to biurokracja, problemy z płynnością finansową spowodowane kosztami stałymi (składki, czynsze, obsługa kredytów) i brak możliwości zbycia swoich produktów. Na pierwszą bolączkę żadna firmowa cyfryzacja nie pomoże. Na drugą i trzecią - już tak, bo prowadzi do oszczędności oraz nowych kanałów umożliwiających dotarcie do klientów.

A ci są w internecie. W Polsce liczba aktywnych internautów przekracza 22 mln i będzie tylko rosła. Eksperci doradzają, by zacząć od wdrożenia prostych, niewymagających wielkich nakładów finansowych technologii.

O Autorze

MM Magazyn Przemysłowy jest międzynarodową marką medialną należącą do holdingu Vogel Communications Group. W ramach marki MM Magazyn Przemysłowy wydawane jest czasopismo, prowadzony jest portal magazynprzemyslowy.pl oraz realizowana jest komunikacja (różnymi narzędziami marketingowymi) w przemysłowym sektorze B2B.

Tagi artykułu

Zobacz również

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę