Energia pod kontrolą

Fotolia

- Coraz więcej miejskich działań wymaga kontroli. W dzisiejszych czasach największym wzywaniem wciąż jest zużycie energii – przekonuje Victor Cheng, wiceprezes i dyrektor generalny Grupy Biznesowej Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych w firmie Delta.

MM: Delta działa od 1971 r. i jest globalnym liderem rozwiązań do zarządzania energią elektryczną i cieplną. Wasza firma w ostatnim czasie mocno lansuje ideę smart city (inteligentnego miasta). Co kryje się pod tym hasłem?

Victor Cheng: – Smart city to obszar miejski, który wykorzystuje różne rodzaje elektronicznych czujników służących do zbierania danych i dostarczania informacji, wykorzystywanych do efektywnego zarządzania zasobami. Istotna jest tutaj koncepcja internetu rzeczy. W miejscach publicznych znajduje się wiele czujników i kamer służących zapewnieniu bezpieczeństwa i detekcji, odpowiedzialnych za monitorowanie ruchu drogowego oraz analizę zużycia energii w ciągu dnia. Myślę, że aby zrównoważyć poszczególne aspekty życia w mieście, w celu zwiększenia bezpieczeństwa możemy użyć technologii kamer rozpoznających wzory i schematy, tak by wykryć charakter danego zdarzenia i odpowiednio wcześnie je przewidzieć. Wszystkie te rozwiązania są częścią internetu rzeczy, do tego dochodzą systemy samouczące i sztuczna inteligencja, które pomagają w zarządzaniu miastem lub sprawami społecznymi.

Co odgrywa kluczową rolę w idei inteligentnego miasta?

Delta skupia się na kilku obszarach, do których należą automatyka przemysłowa, automatyka budynkowa i wreszcie efektywność energetyczna oraz oszczędność energii dla zrównoważonego rozwoju. W kategoriach automatyki budynkowej próbujemy – wewnątrz społeczności i wewnątrz miasta – zautomatyzować funkcjonowanie budynków, aby zapewnić ich bezpieczeństwo, sprawić, że będą wygodne w użytkowaniu, a jednocześnie zmniejszyć ilość zużywanej przez nie energii. Jeśli chodzi o infrastrukturę i zmiany, które już są widoczne i które nastąpią w ciągu najbliższych 10, 20, 30 lat, to największym wyzwaniem jest e-mobilność, w tym m.in. elektryfikacja transportu publicznego. To także stanowi istotny obszar naszej działalności. Konieczne jest bowiem kontrolowanie w coraz większym stopniu zanieczyszczeń w miastach. Jednym ze sposobów jest zmniejszenie wewnętrznego spalania.

Kolejny to wspomniana elektryfikacja samochodów, ale tu akurat wiele zależy od strony rządowej, która może na producentach i użytkownikach aut wymusić ograniczenie emisji spalin, a co za tym idzie – stopniowe przesiadanie się do aut elektrycznych, hybrydowych czy typu plug-in. Delta wzbogaca ten obszar produktami charakteryzującymi się wysoką wydajnością. Należą do nich np. pokładowa ładowarka z przetwornicą DC/DC o sprawności 94–95%, falowniki wektorowe, szybkie ładowarki AC/DC o wysokiej, ponad 94-procentowej sprawności. W tym zakresie współpracujemy z lokalnymi firmami na całym świecie, dostarczając stacje szybkiego ładowania i pomagając w integracji systemu. Jedną z nich jest GreenWay, działająca także w Polsce. Oferuje ona rozwiązania systemowe dla poprawy środowiska.

Jakie jest największe wyzwanie związane z inteligentnym miastem?

- Myślę, że w dzisiejszych czasach jest nim wciąż zużycie energii. Jeżeli będziemy korzystać z szybko zużywanej energii opartej na paliwach kopalnych, to Tajwan może osiągnąć poziom zanieczyszczenia podobny do tego, jaki jest w Polsce. W przeciwieństwie do waszego kraju u nas działa kilka elektrowni atomowych i planowana jest budowa kolejnych, jednak naciski społeczne spowodowały powrót do tradycyjnej produkcji energii elektrycznej z węgla lub gazu ziemnego. Nie tylko więc Polska, ale i wiele innych krajów, w tym nawet Niemcy, może skierować się w stronę energetyki węglowej. I to będzie problem, bo w porównaniu z wcześniejszym okresem jakość ziemi znacząco się pogorszyła, zmniejszają się też jej zasoby i wydajność. Dla nas jako firmy skoncentrowanej na energetyce, analizującej zużycie energii, to jest największy problem dla rozwoju inteligentnych miast.

Nikt nie ma wątpliwości, że musimy dostosować się do nowej rzeczywistości. Tylko jak zacząć?

- Myślę, że biznes może tu pomóc, ale najwięcej do zrobienia mają rządy. Trzeba bowiem zacząć od prawodawstwa. Widzimy, gdzie są odnawialne źródła energii dla pojazdów elektrycznych, ale niektórzy importerzy potrzebują wsparcia rządu czy też sensownego programu na poziomie samorządowym, lokalnym.

Może też jednak ludzie powinni zmienić swoje myślenie?

Co do tego nie mam żadnych wątpliwości, ale to nie wystarczy. Edukacja, działanie organizacji pozarządowych – to wszystko ma znaczenie, jednak w każdym kraju najbardziej efektywne działania w tym obszarze, szczególnie na początkowym etapie powstawania koncepcji i wdrażania systemów sprzyjających oszczędności energii, może podjąć rząd. Chodzi o wyraźne, konkretne zaplanowanie przyszłości i rozwoju.

Jaka przyszłość czeka takie kraje jak Polska – która ma duże zasoby węgla, a jej gospodarka oparta jest głównie na tym surowcu?

- W Polsce 94% energii generuje węgiel – to fakt. Nie ma tu zbyt wielu źródeł energii odnawialnej, a sądzę, że to właśnie jest słusznym kierunkiem na przyszłość. Bardzo ważną ideą jest też np. Elektryfikacja transportu publicznego. Jeśli przestaniemy w miastach i ich centrach używać prywatnych samochodów i pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi i przesiądziemy się do autobusów elektrycznych, to automatycznie zanieczyszczenia zostaną zmniejszone, podobnie jak zużycie paliw konwencjonalnych. Trzeba też pamiętać, że transport publiczny jest znacznie wydajniejszy niż transport indywidualny. Zmiany takie wymagają oczywiście dużego nakładu pieniędzy, które muszą szerokim strumieniem popłynąć ze strony rządowej, i mam nadzieję, że tak właśnie się stanie w Polsce w ciągu najbliższych kilku lat. Z drugiej strony bardzo ważne jest wytwarzanie energii odnawialnej. Słyszymy, że Polska ma nowe plany wytwarzania energii elektrycznej z zainstalowanych na morzu farm wiatrowych, a także ponownego wsparcia energii pochodzącej z paneli fotowoltaicznych w celu poprawy koszyka energetycznego – coraz większa jest więc nadzieja, że Polacy będą chcieli korzystać z zielonej energii. Do tego jednak, jak już wspomniałem, potrzeba wsparcia i czasu.

_________________________________________________________________________________________________

Delta była jednym z partnerów COP24 – szczytu klimatycznego, który odbył się na początku grudnia w Katowicach. Podczas spotkania podzieliła się własnymi doświadczeniami w zakresie transportu niskoemisyjnego. W dyskusji panelowej Vitor Cheng, przedstawiciele renomowanych instytucji z obszaru e-mobilności, a także reprezentanci takich miast jak Mediolan i Paryż oraz firmy Deutsche Post DHL przedstawili pomysły na przyspieszenie rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Cheng podkreślił wyjątkowe możliwości Delty w zakresie wspierania transportu niskoemisyjnego poprzez nowoczesne, inteligentne i ekologiczne rozwiązania, w tym ładowanie pojazdów elektrycznych, technologię magazynowania energii i elektronikę samochodową.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę