Firmy podsumowują targi STOM 2018

MM Magazyn Przemysłowy

Zakończona już tegoroczna edycja targów STOM zgromadziła sporą liczbę ponad 900 wystawców z 35 krajów. Nasza sonda w ostatnim dniu targów wykazała, że wszyscy bez wyjątku byli zadowoleni z udziału w tym wydarzeniu. Liczba klientów odwiedzających stoisko dopisała w tym roku.

Targi kieleckie charakteryzują się tym, że co roku mamy po targach coraz więcej pracy, czyli jest bardzo duże zainteresowanie, bardzo dużo osób z konkretnymi planami inwestycyjnymi czy produkcyjnymi przychodzi tutaj szukać jakichś rozwiązań, co dla nas, jako dostawcy, najistotniejsze – podsumował targi Tomasz Jastrzębski, dyrektor sprzedaży w Cloos Polska.

Powiązane firmy

Galeria artykułu

Targi STOM na pewno gonią Poznań, mają bardzo dobre rozwiązania logistyczne, jest bardzo łatwo dojechać, a to jest bardzo ważna rzecz dla wystawców i zwiedzających. W Poznaniu jest to większy problem, bo to zajmuje dużo czasu – dodał Witold Siemieniako, general manager w Hexagon Manufacturing Inteligence.

Prezes zarządu i CEO w firmie Polteknik Wojciech Zacharasiewicz nie ma wątpliwości, że odbywające się w Kielcach targi STOM to świetne okno wystawowe, bo czasy, w których maszyny sprzedawało się bezpośrednio z targów już dawno się skończyły. – Jak dobrze pamiętam z własnego doświadczenia, jakieś dobre 20 lat temu – zauważa i po chwili dodaje: – Ale można tu nawiązać bardzo cenne kontakty, które owocują w wielu wypadkach kontraktami.

W tym roku Polteknik gości na targach STOM już po raz piąty. – Żałujemy, że wcześniej nie zaczęliśmy tutaj przyjeżdżać, bo to bardzo dobre targi, bardzo dobrze zlokalizowane, a do tego zorganizowane w świetnym czasie, bo targi poznańskie są w czerwcu, a to jest okres przedwakacyjny. Nawet jeżeli cokolwiek zacznie się w kontekście rozmów, to później wszystko i tak trzeba rewitalizować w październiku czy listopadzie. Dlatego pod tym względem widzę w nich większy potencjał – podsumowuje Zacharasiewicz.

Również pozytywną ocenę targom wystawia Paweł Zieliński, dyrektor generalny firmy Remmert na Europę Wschodnią. – Nasze oczekiwania zostały jak najbardziej spełnione. Odbyliśmy dużo interesujących rozmów, podczas których poruszyliśmy wiele ciekawych tematów. To były firmy, które zajmują się taką tematyką. Nie ma w tym zaskoczenia, że targi kieleckie rozwijają się bardzo pozytywnie i jest to impreza, która na stałe wpisała się w kalendarz. My jak najbardziej cieszymy się, że w tym roku wystawiliśmy się w Kielcach (po raz pierwszy). Zamierzamy kontynuować nasze działania tutaj, bo widzimy duży potencjał w targach STOM.

Paweł Zieliński podkreśla również, że targi charakteryzują się tym, że więcej przyjeżdża tutaj firm z Polski wschodniej i południowej. – Ale mieliśmy też odwiedzających z Bydgoszczy, czy w ogóle z Polski północnej. To też pokazuje rangę i skalę tej imprezy. Już od dłuższego czasu słyszeliśmy, że warto tutaj przyjechać – dodaje dyrektor generalny firmy Remmert na Europę Wschodnią. – Rozpoczęliśmy na STOMie szereg rozmów, które dobrze rokują. Te firmy, które z nami rozmawiają już bardzo konkretnie podchodzą do tematu. Jest dużo firm, które konkretnie planują jakieś działania.

Targi STOM były również świetną okazją dla firmy Zoller na spotkanie nowych potencjalnych klientów. – To są klienci, którzy są umówieni. Nasza siedziba znajduje się w Śremie, a że targi odbywają się w Kielcach, to jest blisko dla ludzi z Mielca, Stalowej Woli, Rzeszowa czy chociaż ze Śląska. Na tych targach pierwszy raz się wystawiamy. Targi na pewno są warte przyjazdu, natomiast kwestia tego, czy będziemy mieli większe czy mniejsze stoisko. Wszystko będzie trzeba przeanalizować po raportach targowych za kilka miesięcy i wtedy okaże się, jak te targi były dla nas owocne – dodał Michał Pawłowski z firmy Zoller.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę