ITM 2019. Haimer: Mocowania termokurczliwe coraz popularniejsze

Raven Media

O mocowaniach termokurczliwych prezentowanych premierowo w Poznaniu oraz rozwiązaniach z zakresu IT opowiada Marcin Sawczyn, dyrektor zarządzający w Haimer Polska.

Po raz kolejny prezentujecie się na targach ITM. Jak oceniacie Waszą tegoroczną obecność?
Nasze stoisko odwiedza bardzo dużo klientów. Mamy bardzo dużo zapytań i ogrom pracy. Również końcówka targów zapowiada się obiecująco. Nasza obecność na targach ITM to za każdym razem bardzo dobra inwestycja, możliwość pokazania się i zaprezentowania naszych nowości.

Jak duże macie w tym roku stoisko?
W tym roku to około 60 m2. Z roku na rok inwestujemy jednak w coraz większą przestrzeń targową. Wynika to z tego, że rozrasta nam się portfolio produktów. Również co roku mamy większy zespół na targach, stąd potrzeba większej przestrzeni.

Co w tym roku prezentujecie?
W tym roku prezentujemy większość naszego portfolio, zaczynając od uchwytów narzędziowych, od których rozpoczęła się cała historia firmy Haimer, poprzez urządzenia do mocowania termokurczliwego, po urządzenia do wyważania aż po pomiar i ustawianie narzędzi.

Czy w Poznaniu odbyła się jakaś premiera?
Tak, pokazaliśmy urządzenie do mocowania termokurczliwego w wersji premium, przygotowane do współpracy zgodnie z koncepcją Przemysłu 4.0. Coraz częściej nasi klienci pytają o tego typu rozwiązania. Mocowania termokurczliwe to w tej chwili najszybciej rozwijający się system mocowania na świecie. Dzisiaj rozwiązania tego typu znajdują zastosowanie w przemyśle samochodowym, lotniczym czy szeroko pojętej obróbce mechanicznej.

Z czego wynika popularność mocowań termokurczliwych?
Wprawdzie początkowo system wydaje się drogi, jednak szybko okazuje się, że samo oprzyrządowanie i późniejsze inwestycje z tym związane są zdecydowanie tańsze niż rozwiązania konkurencyjne. Chodzi o zakup uchwytów termokurczliwych, które gwarantują powtarzalność na poziomie 3 mikronów mocowania oraz stabilną obróbkę i pracę. Jeśli ktoś zaczyna zatem kalkulować inwestycje tego rodzaju, to okazuje się bardzo często, że te parę złotych więcej wydane na starcie zwraca się w ciągu sześciu miesięcy – do roku.

Jakie jest zainteresowanie tego typu mocowaniami w Polsce?
Nasze wdrożenia są przyjmowane bardzo ciepło i referencje, które posiadamy, powodują, że kolejni klienci z dużym optymizmem podchodzą do wykorzystania tych rozwiązań w swoich maszynach.

Są to klienci z jakich branż?
Główne obszary, w których działają nasi klienci, to przemysł lotniczy, samochodowy i przemysł producentów form wtryskowych. Coraz częściej się zdarza, że także małe firmy, posiadające kilka obrabiarek, wykorzystują nasze systemy.

Na targach pokazujecie także rozwiązania z zakresu IT.
Tak, to rozwiązania z zakresu IT w oprzyrządowaniu do pomiaru i ustawiania. Są one coraz popularniejsze i szykujemy w tym zakresie wiele premier na targi EMO w Hanowerze, które odbędą się za trzy miesiące. Faktem jest, że staramy się wyjść do klienta z rozwiązaniami, które są przyjazne użytkownikowi. Ta grupa produktów rozwija się najszybciej, m.in. z uwagi na to, że jesteśmy w stanie wpiąć się w systemy funkcjonujące u klienta. Dlatego poza parametrami technicznymi i podstawowymi, o których zawsze rozmawiamy z klientami, następny etap dyskusji to kwestia tego, jak nasze rozwiązania zaimplementować do struktury, którą klient posiada w danym momencie.

Tagi artykułu

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę