ITM 2019. SW: Taniej i wydajniej dzięki zaawansowanym rozwiązaniom

Raven Media

O korzyściach wynikających z automatyzacji produkcji opowiada Łukasz Łapaj, kierownik sprzedaży w firmie SW.

Która to Wasza obecność na targach ITM?
Jesteśmy tu po raz trzeci.

Czy przez te lata zaobserwowaliście jakieś zmiany – widzicie, że zmieniają się targi, grupy odwiedzających, klientów?
Rzeczywiście coraz więcej klientów rozpoznaje naszą markę, po tych trzech latach coraz częściej sami się zgłaszają. Już przy drugich targach widzieliśmy raczej stałą grupę zwiedzających, ale coraz lepiej znających markę.

Czy to jest zasługa obecności na targach ITM? Czy bywacie także na innych tego typu wydarzeniach?
Tak, nasza obecność tu ma charakter głównie promocyjny, rynkowy i owocuje większą liczbą zapytań od klientów i sprzedanych maszyn.

Czego głównie szukają odwiedzający Wasze stoisko na ITM?
Zazwyczaj są to firmy zainteresowane centrami obróbczymi, których wdrożenie mają w planach. Często przychodzą one z polecenia – już słyszały o marce i dlatego do nas trafiają.

Co wyróżnia Waszą ofertę na tle konkurencji?
Na pewno oferta dla produkcji wielkoseryjnej. Jeżeli klient ma obłożenie na dwie, trzy maszyny czy więcej, to warto, by rozważył zakup centrum obróbczego SW, które zastąpi tych kilka urządzeń. Potrzeba wtedy tylko jednego operatora, jest jedno zużycie energii, są niższe koszty eksploatacji i mniejszej przestrzeni potrzeba do postawienia maszyny. To przynosi duże oszczędności.

Ważne są oszczędności, ale też pewnie wydajność, efektywność takiego rozwiązania?
Tak, wydajność znacznie wzrasta. To zazwyczaj idzie w parze. Zwykle jesteśmy tańsi już na początku inwestycji, ale główne korzyści widać w trakcie eksploatacji naszego rozwiązania. Po roku, dwóch od zakupu klient zauważa najwięcej korzyści, odnotowuje największe oszczędności.

Na jakie branże szczególnie się otwieracie?
Naszym odbiorcą jest głównie automotive – 95% naszych maszyn wychodzi do sektora motoryzacyjnego, natomiast 5% do branż zajmujących się hydrauliką, pompami oraz elektronarzędziami. Po prostu wytwarzających większe ilości (serie).

Czy przygotowaliście jakieś premiery na targi poznańskie?
Tak, mamy premierę – maszynę z celą zrobotyzowaną. Jest to zintegrowany system z wieżą załadunkową, w którym system paletowy przewiduje od 8 do 24 palet, w zależności od wysokości detalu, jaki chcemy obrabiać. Jeśli detale są bardzo małe, to system może pracować sam nawet przez 24 godziny – do momentu rozładowania gotowych detali i załadowania kolejnych elementów do obróbki.

Tego typu rozwiązanie to nowość w Waszej ofercie czy udoskonalenie czegoś, co już było?
Można powiedzieć, że jest to nowość na targach w Polsce. Trzy lata temu wystawialiśmy taką celę na targach EMO i AMB Stuttgart. Mamy już kilkadziesiąt tego typu wdrożeń.

Również w Polsce?
Tak, dwa systemy pracują już w Polsce i kilka jest w planach.

Dlaczego w Polsce dopiero po trzech latach weszliście z tą ofertą?
Po pierwsze ze względu na dość długi czas dostawy. Po drugie dlatego, że była to nowość, więc klienci musieli najpierw jakoś na nią zareagować. Głównym powodem była jednak produkcja systemu, która na początku wynosiła 12 miesięcy, więc rok trzeba było czekać na zamówienie.

Jakim zainteresowaniem cieszy się ta maszyna na targach w Poznaniu?
Widać zainteresowanie osób, które zatrzymują się przy naszym stoisku. W mojej opinii jedno-, dwuwrzecionowa maszyna SW to dwie, trzy maszyny jednowrzecionowe konkurencji. Jednym rozwiązaniem SW można więc zastąpić kilka innych maszyn i w ten sposób zautomatyzować produkcję. Kiedy do tego dołożymy naszą celę, to okazuje się, że system daje taki efekt, jaki przy innych maszynach do jednowrzecionowej obróbki wymagałby zastosowania czterech tego typu cel.

Ile maszyn tu prezentujecie?
Tę jedną właśnie z celą zrobotyzowaną. To jest maszyna BA322. Od dwóch, trzech lat sprzedaliśmy ok. 12 maszyn tego typu na rynku polskim.

Czyli jest to Wasz bestseller?
Tak, nie tylko w Polsce.

Z czego to wynika?
Wydaje mi się, że liczba komponentów do automotive w tym przedziale wielkości maszyn i produkcji jest pokaźna, dlatego też takich maszyn sprzedaje się więcej. Rynek polski w znacznym stopniu przejmuje produkcję właśnie w tym obszarze, w mniejszych detalach.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę