Kamil Stoch gwiazdą targów Plastpol
Stoch przyjechał na zaproszenie sponsora skoczków, Grupy Azoty i był gwiazdą konferencji prasowej pierwszego dnia targów. - Gdyby nie tworzywa sztuczne, skakalibyśmy tak jak nas Pan Bóg stworzył. Na pewno byłoby bardzo trudno - żartował skoczek. O samej branży niewiele mówił, bo jak przyznał, "z chemii nigdy w szkole orłem nie był" - Na co dzień z tworzywami sztucznymi nie mam wiele wspólnego, choć bez tej technologii narty, na których skaczę i skafandry, których używamy, nie miałyby takich właściwości. Skoro więc, jak przekonują wszyscy, przyszłość jest w plastiku, może ktoś zrobi mi plastikowe skrzydła - dodał.
XVIII Międzynarodowe Targi Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych i Gumy PLASTPOL, bo taka jest oficjalna nazwa imprezy, są rekordowe. Zgromadziły aż 750 firm z 33 krajów. – To pokazuje sytuację w branży, która w porównaniu z krajami Europy Zachodniej ma się naprawdę dobrze. Polski rynek ma duży potencjał. Ciągle brakuje nam sporo, przeliczając średnią ilość zużywanego plastiku na mieszkańca w porównaniu z Europą Zachodnią, a z drugiej strony jesteśmy potentatami, np. jeżeli chodzi o produkcję sprzętu agd – tłumaczy Anna Kozera-Szałkowska z Fundacji PlasticsEurope Polska. Daniel Korbus z polskiego oddziału koreańskiej firmy Woojin Plaimm tłumaczy, że to m.in. zasługa długich tradycji imprezy. – Kiedyś przyjeżdżali tu przedsiębiorcy z Europy Wschodniej, Ukrainy, Rosji. Dziś po prostu warto tu być - mówi Korbus.
Targi tradycyjnie cieszą się też sporym zainteresowaniem zwiedzających, którzy bardzo chętnie ustawiali się w kolejce po produkowane podczas prezentacji np. plastikowe naczynia.
Impreza potrwa do piątku.