Niższy podatek dla innowacyjnych

PixaBay

Od 1 stycznia weszła w życie nowa ustawa o wspieraniu innowacyjności, a wraz z nią nowa ulga podatkowa na prace badawczo-rozwojowe, która zastąpiła dotychczasową ulgę na nowe technologie. Mimo że niższa niż oczekiwano, pomoc stanowi pierwszy krok na drodze do wypełnienia istniejącej do tej pory luki prawnej w zakresie wspierania działalności B+R. Aby jednak spełniła swoją funkcję, musi jej towarzyszyć szeroka kampania informacyjna.

Powodów wprowadzenia nowego instrumentu podatkowego w postaci ulgi na B+R było kilka. Najważniejszym z nich była jednak marginalna skuteczność dotychczas obowiązującej ulgi na nowe technologie: narzędzie to służyło głównie wspieraniu zakupu gotowych rozwiązań, a wśród korzystających z niego podmiotów przeważały jednostki duże o szerokim zapleczu kapitałowym. Pozostające w ich cieniu małe i średnie przedsiębiorstwa – ze względu na stopień sformalizowania procedury ubiegania się o zwrot wydatków – nie miały w praktyce szans na jego uzyskanie. Nawet wśród największych firm liczba beneficjentów znacznie odbiegała jednak od oczekiwań.

– W 2013 roku z ulgi na nowe technologie skorzystało zaledwie 106 podmiotów, a rozdzielone pomiędzy nimi środki oscylowały w granicach 310 milionów złotych, tj. średnio zaledwie po 4 miliony na beneficjenta – wyliczał Michał Nowacki, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii YOURS Panasiuk podczas konferencji „Fabryka przyszłości – w drodze do Przemysłu 4.0”, która odbywała się w październiku we Wrocławiu. – Co więcej, dotychczasowa ulga wspierała zakup, a nie tworzenie nowych technologii, a co za tym idzie – nie przyczyniała się do wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki.

B+R zamiast gotowych technologii

Według danych kancelarii wskaźnik innowacyjności polskiej gospodarki stanowi zaledwie 50,5% ogólnego wskaźnika dla Unii Europejskiej, a w Globalnym Rankingu Innowacyjności zajmujemy dalekie 45. miejsce na świecie. Słaba pozycja Polski znajduje też potwierdzenie w liczbie patentów: podczas gdy np. w Czechach na 1 milion mieszkańców przypada średnio 117 patentów, u nas jest to zaledwie 0,6. Nowa ustawa ma to zmienić. Teraz wsparcie rządowe przyznawane będzie jedynie na działalność badawczo- rozwojową, a nie zakup gotowych technologii. Ta zaś obejmować może zarówno prace rozwojowe i badania przemysłowe, jak również badania podstawowe, a więc ukierunkowane na zdobywanie i poszerzanie wiedzy, nie zaś jej praktyczne zastosowanie. W przeciwieństwie do dotychczasowej ulgi nowe narzędzie podatkowe obejmować będzie szeroki zakres działań – od kosztów pracowniczych, przez wydatki na opinie i ekspertyzy, po odpisy amortyzacyjne, a dzięki zdywersyfikowanym stopom odliczeń będą z niego mogły skorzystać nie tylko duże, ale też małe i średnie przedsiębiorstwa.

– Właśnie ów szeroki zakres promowanych działań i szczególne wsparcie podmiotów małych i średnich stanowią o przewadze nowego rozwiązania – tłumaczył Michał Nowacki. – Cieszy również większe ukierunkowanie na działalność B+R.  

Specjalne względy dla MŚP

Ustawa zakłada, że każde przedsiębiorstwo może odliczyć 30% wydatków na wynagrodzenia pracowników zaangażowanych w działalność badawczo-rozwojową. Oprócz tego małym i średnim firmom przysługuje 20-procentowa ulga na pozostałe koszty działalności B+R, w tym wydatki na pozyskanie materiałów, badania prowadzone przez zewnętrzną jednostkę badawczo- rozwojową, odpłatne korzystanie z aparatury badawczej, ekspertyzy, opinie, a także amortyzację środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. W przypadku dużych firm wysokość tej drugiej ulgi jest niższa i wynosi 10% kosztów kwalifikowanych.

Więcej na temat nowych podatków dla innowacyjnych rozwiązań wraz z komentarzami ekspertów znajduje się w numerze 1/2016 MM Magazynu Przemysłowego.

Tagi artykułu

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę