Outsourcing w przemyśle – związek z przyszłością

Outsourcing stał się jednym z najszybciej rozwijających się gałęzi polskiej gospodarki. Szacunki Instytutu Outsourcingu mówią, że W 2011 r. łączna wartość sektora outsourcingowego w Polsce przekroczyła 13 mld zł z tego rynek BPO (Busines Process Outsourcing) jest dziś wart prawie 4 miliardy złotych. Część analityków prognozuje, że wzrost przychodów polskich firm outsourcingowych może sięgnąć nawet 35 proc. Śmiało można mówić, że tak dobre wyniki sektora outsourcingu to w dużej części zasługa polskiego przemysłu. 

Firmy produkcyjne coraz chętniej i z coraz lepszym skutkiem wykorzystują ten model biznesowy. W niektórych przypadkach oddają na zewnątrz wszystkie pomocnicze procesy działania fabryki: od oprogramowania, serwisu maszyn, logistyki przez uzdatnianie wody, oczyszczanie ścieków, gospodarkę smarną, utrzymanie stanu technicznego budynków aż do energetyki przemysłowej i wydzielania na zewnątrz zakładowych elektrociepłowni.

Doskonałe wyniki i widmo kryzysu
Istnieją przynajmniej dwie główne przyczyny, dla których branża przemysłowa zbliża się coraz bardziej do centrum zainteresowania rynku outsourcingowego. Pierwszym z nich jest z pewnością doskonała kondycja polskiego przemysłu. Jak podaje Ministerstwo Gospodarki w 2010 i 2011 roku wartość dodana brutto wytworzona w przemyśle wzrosła odpowiednio o 9,4 proc. i 6,3 proc. co w znaczącym stopniu zdecydowało o osiągnięciu relatywnie wysokiego wzrostu PKB (o 3,9 proc. i 4,3 proc.). Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w 2011 roku o 7,7 proc. Trudno się dziwić, że to łakomy kąsek dla outsourcerów.

Outsourcing napędza również kryzys. Może nie dosłownie, bo jak wynika z danych makroekonomicznych Polska nadal jest „zieloną wyspą" na tle krajów europejskich i skutecznie broni się przed spadkami, ale jak mówi Andrzej Smółko, Ekspert Instytutu Outsourcingu i prezes CWS - boco, motywatorem zmian w firmach jest bardziej „widmo" kryzysu.  - Klimat wyczekiwania i niepewności, skłania firmy do szukania pewnych unikalnych przewag, które może przynieść współpraca z partnerem zewnętrznym. Jako dostawcy musimy nie tylko zapewnić jeszcze lepszą obsługę w podobnej cenie, na przykład wprowadzając automatyzację procesów tam, gdzie to jest możliwe, ale także bierzemy na siebie część odpowiedzialności za prawidłowe funkcjonowanie wydzielonego procesu i w efekcie całej firmy partnera. - mówi Smółko.

To wspomniane „widmo" kryzysu, skłania firmy do szukania oszczędności, cięcia kosztów, koncentracji na sprawach strategicznych dla firmy, zmniejszeniu ryzyka przy większej wydajności, redukcji kosztów pracy i szybkiego rozpoczęcie realizacji projektów bez ryzyka niepotrzebnych inwestycji. Outsourcing często jawi się w tym przypadku jako idealne i stosunkowo bezpieczne rozwiązanie.

Utrzymanie ruchu
Doskonałym tego przykładem jest popularny w przemyśle outsourcing utrzymania ruchu. Przemawiają za nim przede wszystkim względy ekonomiczne, ponieważ serwisowanie maszyn i urządzeń nie jest źródłem zysków fabryki. Wręcz przeciwnie - to proces wybitnie kosztotwórczy. Zakup specjalistycznego sprzętu diagnostycznego, szkolenia, konieczność zapewnienia szybkiej reakcji na awarie, krytyczna dostępność części zamiennych - to wszystko wymaga ludzi i środków. A przecież potrzeba zapewnienia ciągłości realizowania procesów technologicznych i gwarancja ciągłości pracy maszyn i urządzeń przemysłowych to dla przedsiębiorstwa produkcyjnego zasadnicza kwestia. Każdy postój generuje straty finansowe. W tym przypadku outsourcing może być pewnego rodzaju ubezpieczeniem, za które płaci klient wymagając od dostawcy usług, a raczej gwarantując to sobie odpowiednimi klauzulami umów, prawidłowe działania zakładu.

 

Potwierdzają to badania. Według wyników ankiety przeprowadzonej w marcu 2012 r. wśród czytelników miesięcznika Inżynieria i Utrzymanie Ruchu Zakładów Przemysłowych oraz przy wykorzystaniu informacji pochodzących od dostawców usług outsourcingu, głównym powodem wydzielania do zewnętrznych dostawców procesów utrzymania ruchu jest zmniejszenie zatrudnienia (wskazało na to około 64 proc. ankietowanych) oraz kolejno: odchudzenie struktury organizacyjnej (55 proc.) i możliwość koncentracji na podstawowej działalności firmy (36 proc.). Na dalszych pozycjach uplasowały się redukcja kosztów utrzymania ruchu (około 32 proc. ankietowanych), większa elastyczność (ponad 25 proc.) oraz brak zależności firmy od osoby (24 proc.). O ile wyniki powyższej ankiety nie powinny dziwić, pokrywają się bowiem z ogólnymi, obowiązującymi od kilkunastu lat trendami, to w jednym przypadku wynik jest bardzo ciekawy. Blisko jedna czwarta badanych (24 proc.) podała jako powód do outsourcingu, dostęp przedsiębiorstwa do zewnętrznej i specyficznej wiedzy fachowej.

Dla małych i dla dużych
Potwierdza to tylko fakt, że dzisiejsze tempo rozwoju obecnej wiedzy i techniki nie pozwala, szczególnie firmom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, nadążyć za koniecznymi zmianami, pozwalającymi im zapewnić sobie odpowiednią przewagę konkurencyjną. Współpraca z wyspecjalizowanymi firmami zewnętrznymi skupiającymi się tylko na jednej konkretnej dziedzinie jest ich szansą na aktualizacje i wprowadzanie nowych rozwiązań. Wyniki, jakie przyniosło badanie „Outsourcing UR w polskich przedsiębiorstwach produkcyjnych" przeprowadzone przez Instytut Industrial Monitor RESEARCH, potwierdzają to dobitnie. Niemal 71 proc. badanych działów utrzymania ruchu w Polsce to jednostki złożone z nie więcej niż pięciu osób. Ponad 87 proc. przeglądów technicznych w firmach produkcyjnych wymaga specjalistycznych uprawnień a tymczasem 53 proc. przypadków niewykorzystanie optymalnych metod diagnostyki maszyn wiąże się z brakiem odpowiedniego sprzętu i wiedzy.

 Choć coraz częściej mniejsze firmy wykazują zainteresowanie outsourcingiem, nadal jest to domena przedsiębiorstw dużych i z kapitałem zagranicznym. Korzystanie z outsourcingu utrzymania ruchu to wynik szybkiej adaptacji do światowych trendów a także, równie często, międzynarodowej strategii danej korporacji na co zwraca uwagę Monika Bereda z HSG Zander. - Wciąż duża część naszych krajowych firm produkcyjnych, nie bierze pod uwagę korzystania z outsourcingu. Nie rzadko jest to spowodowane brakiem informacji o ponoszonych kosztach rzeczywistych własnego utrzymania ruchu i możliwościach ich racjonalizacji. O wiele częściej z zewnętrznych zasobów korzystają zakłady będące częścią korporacji międzynarodowych. Z reguły w takich przypadkach sprawdzone doświadczenia z działalności we własnych krajach są transferowane do firm-córek w Polsce. - mówi Monika Bereda.

Outsourcing w firmie produkcyjnej
Zakres outsourcingu w firmie produkcyjnej może być bardzo szeroki. Wyspecjalizowani dostawcy usług zewnętrznych są dziś w stanie przejąć od przedsiębiorstwa w zasadzie każdy proces, zostawiając firmie jedynie te kompetencje, które związane są z core business samej organizacji. Taka firma staje się nie tyle wykonawcą, co generalnym zarządcą wydzielonych procesów, który może się skupić wyłącznie na osiągnięciu założonego celu biznesowego.

Sam tylko outsourcing utrzymania ruchu może objąć kompleksowe usługi związane z tym zagadnieniem lub tylko działania segmentowe - suplementarne. Standardem stało się już korzystanie się z usług konsultingowych, zarządzania czy wsparcia IT - w tym również skomputeryzowane systemy zarządzania gospodarką remontową maszyn i urządzeń. Z usług Centrum Outsourcingowego BCC korzystają takie firmy z sektora przemysłowego jak ABB, Amica, ICN Polfa Rzeszów, Plastal, Sitech z Grupy VW, Valeo a także należące do Grupy Ciech Zakłady Chemiczne Zachem, które jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw polskiego sektora chemicznego w Polsce, rozpoczęły w 2000 r. pracę na systemie SAP w modelu outsourcingu. Na mocy kontraktu, Zachem korzysta z usług hostingu SAP i administracji SAP w BCC, a także z outsourcingu sieci WAN. Mariusz Sosnowski, Członek Zarządu ds. Finansowych w Zachem wskazuje dwie podstawowe korzyści takiego rozwiązania. - Po pierwsze, nasz system jest pod stałą opieką specjalistów i możemy być spokojni o jego dostępność i wydajność. Po drugie, współpraca z BCC pozwala nam zminimalizować koszty utrzymania i rozwoju naszego systemu SAP w kilkuletniej perspektywie" - mówi Sosnowski. 

 

Do najczęstszych procesów, które są powierzane w zarządzanie firmom zewnętrznym w przemyśle, należą usługi mające na celu utrzymanie ciągłości pracy maszyn. Obejmują one w szczególności diagnostykę, szacunki kosztów, zarządzanie i nadzór nad pracami postojowymi, planowanie i harmonogramowanie robót, audyty utrzymania ruchu, analizy efektywności czasu pracy maszyn oraz gospodarkę magazynową. Zgodnie z wynikami większości badań rynku i ankiet przeprowadzanych wśród menadżerów i przedstawicieli polskiego przemysłu, na zewnątrz zleca się sprawowanie nadzoru nad mechaniką, automatyką, serwisem okresowym maszyn i usługami o charakterze specjalistycznym. Ale równie często outsourcuje się dostawy sprężonego powietrza, gospodarkę olejową, oczyszczanie ścieków i uzdatnianie wody. Nie wspominając już o wydzielaniu na zewnątrz czynności i procesów bardzo dalekich od głównej działalności firmy produkcyjnej takich jak prace budowlane czy środki transportu. 

 Często świadczone usługi mają charakter wsparcia dla istniejącego utrzymania ruchu.  Niejednokrotnie firmy zewnętrzne odpowiadają za utrzymanie stanu technicznego budynku, łącznie ze sprawowaniem pieczy nad systemami tzw. budynku inteligentnego. W ramach outsourcingu nadzorują pracę instalacji elektrycznej i sanitarnej, HVAC oraz urządzeń przeciwpożarowych. Firma zewnętrzna może odpowiadać za systemy kontroli dostępu, włamania i napadu, systemy nagłaśniająco-audiowizualne, telewizję przemysłową czy też systemy parkingowe.

Zasilanie i energia
Jednym z aktualnych trendów w outsourcingu przemysłowym, na który warto zwrócić uwagę i który odgrywa i będzie odgrywać według analityków coraz większą rolę w wolumenie ofert firm zewnętrznych, jest outsourcing energetyki przemysłowej. Przy czym nie chodzi tutaj wyłącznie o zlecanie podmiotom zewnętrznym dostarczania np.: energii czy pary technicznej, ale o całościowe rozwiązania, w ramach których zakładowe elektrociepłownie i ciepłownie przechodzą pod zarząd firm outsourcingowych, przeprowadzane są niezbędne modernizacje istniejących instalacji lub buduje się całkowicie nowe urządzenia. Takie rozwiązanie pozwala przede wszystkim negocjować indywidualne ceny energii i ciepła pomiędzy firmą outsourcingową a przedsiębiorstwem produkcyjnym. Szczególnie w przedsięwzięciach zakrojonych na tak dużą skalę, (choć dotyczy to każdego wydzielanego na zewnątrz procesu), ogromne znaczenie ma możliwość stosowania rozwiązań technologicznych i wyboru takich modeli biznesowych projektów outsourcingowych, które są ściśle dostosowane do potrzeb danej fabryki.

 Synergia polskiego przemysłu i branży outsourcingowej dopiero wkracza w decydującą fazę. Cieszy, że do tego procesu coraz lepiej przygotowani są dostawcy usług. Przykładają ogromną uwagę do wymagań klientów i zdają sobie sprawę z ciążącej na nich odpowiedzialności. - Od rzetelności, kompetencji i wiedzy podmiotu zewnętrznego niejednokrotnie zależy ciągłość procesów produkcyjnych i bezpieczeństwo ludzi - mówi Magdalena Pierowicz z firmy Sodexo FM.

 Polskie przedsiębiorstwa zaczynają doceniać taką postawę dostawców. Wiedza o tym, że przy odpowiednie partnerskie podejście obu stron oraz zbieżne długofalowe plany i wspólne standardy pomagają osiągać zadowalające efekty, upowszechnia się. Z większości opracowań wynika że blisko 70 proc. firm produkcyjnych chce zwiększać, lub przynajmniej utrzymać na dotychczasowym poziomie swoje budżety przeznaczone na outsourcing utrzymania ruchu w 2012 r. Zatem bez względu na to czy ten proces napędza krążące nad Europą „widmo" kryzysu, czy twarda racjonalizacja, związek polskiego przemysłu z outsourcingiem wydaje się równie trwały co perspektywiczny.

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę