Polski przemysł czeka kilka kwartałów wolniejszego rozwoju

CC BY-SA 2.0 de/Wikimedia

Spadek zamówień w niemieckim przemyśle i coraz słabsza koniunktura w Chinach mogą odbić się na kondycji polskiego przemysłu.

Już wrześniowy odczyt wskaźnika PMI dla polskiego sektora przemysłowego wyniósł tylko 0,9 pkt i choć był to dwunasty miesiąc z rzędu, kiedy indeks sygnalizował ożywienie w gospodarce, to wynik okazał się zdecydowanie gorszy od oczekiwanego.

To jest wciąż niezła kondycja, cały czas mamy do czynienia ze wzrostem aktywności. Natomiast to, co może niepokoić, to spadek zamówień eksportowych po raz pierwszy od wielu miesięcy i wyraźne spowolnienie zamówień ogółem. To sygnalizuje, że w najbliższych miesiącach możemy mieć do czynienia z pogorszeniem aktywności w polskim przetwórstwie przemysłowym – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Jakub Borowski, główny ekonomista, Credit Agricole.

Ekspert tłumaczy, że słabszy odczyt wskaźnika PMI wynika m.in. ze spadku zamówień w niemieckim przemyśle. Dane opublikowane we wrześniu przez urząd statystyczny Destatis pokazały spadek o 1,8 proc. w stosunku do sierpnia wobec oczekiwanego wzrostu na poziomie 0,5 proc.

To znajduje odzwierciedlenie również w wynikach koniunktury polskiego przetwórstwa. Ale to, co do tej pory napędzało i wspierało aktywność w polskim przetwórstwie, to był wzrost prywatnych inwestycji przedsiębiorstw. Pierwsze półrocze było pod tym względem bardzo dobre – tłumaczy Borowski.

Analityk w najbliższych kwartałach spodziewa się spadku dynamiki inwestycji w polskiej gospodarce. Choć przyszłoroczne odczyty nadal pokażą wzrost, to jednak będzie on wyraźnie mniejszy niż na początku 2015 roku. W I kwartale bieżącego roku dynamika inwestycji wyniosła nawet 11,4 proc. w ujęciu rocznym.

Popyt na produkty, które wytwarza polskie przetwórstwo będzie niższy. Należy zatem moim zdaniem oczekiwać scenariusza, w którym ten wzrost aktywności będzie się utrzymywał, ale będzie wyraźnie wolniejszy niż w I połowie roku, co wiąże się przede wszystkim z pogorszeniem koniunktury w gospodarce niemieckiej – prognozuje główny ekonomista Credit Agricole.

Polska gospodarka narażona jest także na zagrożenia zewnętrzne. Jakub Borowski zwraca tu uwagę głównie na spadek dynamiki przetwórstwa przemysłowego w Chinach. Może to przełożyć się na spadek importu oraz pośrednio poprzez gospodarkę Niemiec wpłynąć także na Polskę.

Spodziewam się, że w najbliższych miesiącach wzrost produkcji przemysłowej będzie kilkuprocentowy, ale raczej będzie to wzrost w okolicach 3–4 proc. niż powyżej 5 proc. W związku z tym moim zdaniem są małe szanse na to, żebyśmy w IV kw. odnotowali wzrost gospodarczy powyżej 3,5 proc. – przewiduje Borowski.

Przy takiej dynamice produkcji przemysłowej należy według niego oczekiwać raczej tempa wzrostu PKB w okolicach 3,0 proc. Rozmówca zwraca uwagę na to, że jest to w dalszym ciągu bardzo dobry wynik, który pozwala na zmniejszenie dystansu do najwyżej rozwiniętych krajów.

Najbardziej zagrożone są te branże, które z jednej strony dużo eksportują, a z drugiej strony bardzo dużo inwestowały, a to dlatego że przede wszystkim to spowolnienie przychodzi do nas – jak zwykle w takich przypadkach – z zewnątrz – zauważa.

Ekonomista wskazuje także na branże, które w przypadku spowolnienia pozostaną relatywnie silne. W tej grupie znajduje się m.in. budownictwo i jego poddostawcy. Odporność branży wiąże się z faktem, że jej przychody niemal w całości zależą od krajowego popytu, a ten reaguje z pewnym opóźnieniem w stosunku do czynników z zewnątrz.

Źródło: Newseria.pl

O Autorze

MM Magazyn Przemysłowy jest tytułem branżowym typu business to business, w którym poruszana jest tematyka z różnych najważniejszych sektorów przemysłowych. Redakcja online MM Magazynu Przemysłowego  przygotowuje i publikuje na stronie artykuły techniczne, nowości produktowe oraz inne ciekawe informacje ze świata przemysłu i nie tylko.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę