Polskie projekty informatyczne cenione w Austrii i Szwecji

Rozmowa z Andrzejem Czajką, prezesem zarządu firmy Alan Systems z Katowic.

Adam Krzyżowski: Panie Prezesie, większość naszych Czytelników kojarzy firmę Alan Systems z usługami informatycznymi dotyczącymi systemów rejestracji czasu pracy. Wiem, że Państwa oferta jest o wiele szersza...
Andrzej Czajka: To prawda, kompleksowe usługi są tak naprawdę największą sferą naszej działalności. Pracujemy na zlecenie wielu klientów - głównie firm międzynarodowych z Austrii i Szwecji, z różnych gałęzi gospodarki - wykonując dla nich projekty informatyczne od a do z. Specjalizujemy się w programowaniu oraz testowaniu aplikacji w środowisku Web, opartych na językach programowania Java oraz .Net.
W Polsce natomiast, jak pan wspomniał, naszymi głównymi produktami są systemy do rejestracji czasu pracy i kontroli dostępu - stąd kojarzenie nas z tą klasą produktów jest jak najbardziej właściwe. Warto tu jednak nadmienić, że nasz system RCP jest wzbogacony o kilka innych modułów, takich jak harmonogramowania czy zarządzanie zleceniami.
W swojej ofercie mamy również system wspomagający zarządzanie obiegiem dokumentów w firmach - o nazwie ABMS - oraz w jednostkach administracji publicznej - ABMS-gov.
Wszystkie nasze autorskie produkty napisane są w technologii webowej, w której dostęp do nich odbywa się poprzez przeglądarkę internetową - nie ma już potrzeby instalowania dodatkowego oprogramowania. To bardzo upraszcza cały proces obsługi.

A.K.: W jakich miastach znajdują się siedziby Pańskiej firmy?
A.C.: W Katowicach, Rybniku i Wiedniu. Główna siedziba firmy znajduje się w Katowicach, gdzie też pracuje najwięcej osób, w tym cała administracja, sprzedaż, marketing oraz część programistów i testerów. W rybnickiej siedzibie pracują głównie programiści oraz testerzy zajmujący się projektami usługowymi. Nasze biuro w Wiedniu powstało przede wszystkim na potrzeby obsługi klientów austriackich.

A.K.: Czy mógłby Pan opowiedzieć o swoich doświadczeniach? Jakie były okoliczności powstania Alan Systems?
A.C.: Początki firmy sięgają roku 1996, wówczas kilkuosobowy zespół rozpoczął pracę nad zbudowaniem pierwszego oprogramowania na zlecenie klientów z zagranicy. Okazało się, że nasze produkty zostały zaakceptowane także przez rynek, bo spełniały jego wysoko postawione wymogi jakościowe, przy rozsądnej cenie. Oficjalny rok powstania firmy to 1999, więc w bieżącym roku przypadło jej dziesięciolecie. W toku naszych doświadczeń oraz zrodzonych potrzeb powstały produkty, które obecnie mamy w naszej ofercie. Dzisiaj firma zatrudnia około stu osób, aktywnie zwiększa sprzedaż autorskich rozwiązań i wciąż realizuje coraz to nowe projekty informatyczne. Pracujemy również nad rozbudową sieci partnerów handlowych oraz większą rozpoznawalnością marki Alan Systems na rynku polskim.

A.K.: Z jakich gałęzi gospodarki rekrutują się Państwa klienci?
A.C.: Nasi klienci pochodzą ze wszystkich gałęzi gospodarki i praktycznie tylko jedna pozycja z naszej oferty przeznaczona jest do konkretnej branży. Jest to system ABMS-gov skierowany do administracji publicznej i obecnie z powodzeniem użytkuje go np. Urząd Miejski w Zamościu. Pozostałe produkty oraz usługi po odpowiednim dopasowaniu sprawdzają się bez problemu w większości branż. Odbiorcami systemu rejestracji czasu pracy są obecnie głównie firmy produkcyjne, ale mamy zapytania również z firm usługowych, z sektora oświaty i służby zdrowia. Nasze programy są na tyle uniwersalne, że mogą zaistnieć w każdej firmie, w której istnieje potrzeba poprawy funkcjonowania w zakresie zarządzania. Natomiast usługi, które świadczymy aktualnie, są realizowane dla firm telekomunikacyjnych, dla przedsiębiorstw z branży internetowej (ogólnie - dla sektora nowych technologii).

A.K.: Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się nowych produktów?
A.C.: Nasze produkty przechodzą cały czas procesy modernizacyjne i są udoskonalane, bo wymaga tego rynek, który wyznacza nowe kierunki rozwoju. Obecnie kończymy prace nad kolejną funkcjonalnością systemu ATMS. Wkrótce ATMS będzie również dostosowany do funkcjonowania nie tylko na polskim rynku, ale również za granicą. Już dzisiaj system dostępny jest standardowo w trzech językach (polskim, angielskim i niemieckim). Ponadto współpracujemy z naszym niemieckim partnerem nad tym, by ATMS był na tyle elastyczny, aby można było go przystosować do każdych przepisów prawa, niezależnie od kraju.
Myślimy oczywiście o nowych modułach, rozszerzających funkcjonalność naszych produktów... ale tu już wkraczamy w zakres handlowej tajemnicy firmy.

A.K.: Czy współpracują również Państwo z ośrodkami badawczo-rozwojowymi?
A.C.: W chwili obecnej nie współpracujemy z ośrodkami badawczymi, lecz w przyszłości nie wykluczam takiej ewentualności.

A.K.: Dziękuję za rozmowę.

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę