Speakers Corner 2017: Nowe wyzwania dla przemysłu (panel III)

MM

W ostatnich latach obserwujemy szereg zmian, jakie dokonują się w przemyśle i jego otoczeniu. Nowe modele zarządzania i zmiany w procesach produkcyjnych wymagają od przedsiębiorstw przemysłowych zweryfikowania swoich strategii. Innowacje produktowe i usługowe idą w parze z innowacjami w modelach biznesowych, wzrasta więc znaczenie informacji i personalizacji, międzysektorowej współpracy, a także edukacji. 

O wszystkich tych kwestiach dyskutowali przedstawiciele firm uczestniczący w III panelu Speakers Corner: Marek Wzorek, prezes igus Polska, Tomasz Słoboda, sales manager Laser Machinery Division Mitsubishi Electric Europe, Jędrzej Kowalczyk, prezes Hanuc Polska, Rafał Kluska, CEO w firmie Gudel, i Tomasz Danyluk, prezes zarządu 3DTeam Centrum Komptencji Metrologicznych.

Powiązane firmy

Na pytanie prowadzącego, Radka Brzózki, dotyczące wyzwań, przed jakimi stoi przemysł w Polsce, Jędrzej Kowalczyk wskazał na problem braku dobrych i łatwo dostępnych na rynku inżynierów. Coraz mniej jest także prawdziwych pasjonatów. – Mówi się, ze inżynier to charakter, a nie tytuł – stwierdził. Wszystko to sprawia, że wiele firm nie może się rozwijać.

Marek Wzorek wskazał natomiast na wyzwania wynikające chociażby z sytuacji politycznej obserwowanej w wielu krajach. Podobnie zmiany następują w obszarze technologii: big data, sztucznej inteligencji, do których firmy muszą się dostosowywać.

 

Od pewnego czasu jestem zafascynowany ideą zmieniającą firmy i społeczeństwo, a polegającą na podążaniu w kierunku tzw. turkusowych organizacji – opowiadał Wzorek. – Opierają się one na samoorganizujących się, współdziałających zespołach, w których nie ma przełożonego i odgórnej decyzyjności. To się doskonale sprawdza, firma igus z tej idei korzysta i zaczyna to trafiać coraz bardziej, zmieniać świadomość ludzi.

Przede wszystkim pracownik
Jak zauważył Brzózka, niemal wszystkie wypowiedzi odnoszące się do wyzwań przemysłu koncentrują się na człowieku, pracowniku, co chyba nie jest przypadkiem. Zdecydowanie potwierdził to Tomasz Danyluk, wspominając o praktyce stosowanej w 3DTeam Centrum Kompetencji Metrologicznych: przyjmowaniu do pracy studentów, uczeniu ich, pokazywaniu formy, kultury pracy, obowiązków.

Po pół roku widzimy, czy dane osoby maja dryg do tej pracy. Jeśli tak, stwarzamy im warunki, w których mogą się spełnić i rozwijać – mówił, kierując jednocześnie do pozostałych panelistów pytanie o to, jak oni dobierają pracowników: przez typowe rekrutacje czy na inne sposoby.

Tomasz Słoboda stwierdził, że proces przyjmowania nowych pracowników nie jest łatwy. Studia przygotowują bowiem ludzi do wykonywania wąskiego zakresu zadań, co powoduje, że potem muszą się uczyć wielu nowych rzeczy już w firmach. Dopiero tu dostają sprzęt z najwyższej półki, bo polskie uczelnie w tym obszarze mają wiele do nadrobienia. Inżynierów wciąż brakuje, a przemysł polski podąża naprzód.

 

Polska rozwija się nie tylko w wąskich obszarach – mówił Słoboda. – Nie skupiamy się np. wyłącznie na branży automotive, jak niektórzy z naszych sąsiadów, ale jesteśmy w stanie robić wszystko: od maszyn rolniczych po precyzyjne urządzenia pomiarowe.

Także Rafał Kluska podkreślał, że pracownik jest dziś wyzwaniem dla przedsiębiorstwa. Jak wskazał, w firmie Gudel nie ma stanowisk ukierunkowanych na wykonywanie jednej czynności. Stanowiska multitaskowe sprawiają, że ludzie nie mają powtarzalnej pracy, dzięki czemu się nie nudzą – a to ważne, bo firmy muszą coraz częściej zwracać uwagę na to, w jakim kierunku pracownik chce się rozwijać. Szczególnie że i same firmy stale muszą się zmieniać w ślad za wzrostem świadomości klientów. – Musimy się zmieniać, bo rynek jest dynamiczny – mówił. – To my dziś pytamy klienta, jaka jest jego potrzeba. Największym wyzwaniem jest to, by świadomym klientom dostarczyć to, czego potrzebują, w ramach budżetów, którymi dysponują.

Przełom w myśleniu
Na dominujący w rozmowie temat pracownika w kontekście perspektyw polskiego przemysłu zwrócił uwagę prowadzący dyskusję, wskazując, że to epokowa zmiana w stosunku do rozmów, które toczyły się w tym obszarze jeszcze 5 lat temu. Bardzo niewiele paneliści mówią o klientach, a bardzo dużo o pracownikach.

Młodzi ludzie zostali trochę inaczej wychowani – stwierdził Marek Wzorek. – Wiele rzeczy jest dla nich dostępnych, nie mają problemu z tym, by zostawić pracę i wyjechać, by czegoś ciekawego doświadczyć. Jeśli więc my nie dostosujemy naszych przedsiębiorstw do tych potrzeb, to ci ludzie trafią do innych, bardziej nowoczesnych firm.

 

Jędrzej Kowalczyk wskazał jednak na coraz częściej dostrzeganą chęć pracy na miejscu, w Polsce. – Zdarzało się, że koledzy z firmy dostali propozycję awansu, ofertę pracy w innych krajach, i mówili 'nie', bo tu widzą przyszłość i sens – opowiadał. – Rzeczywiście skupiamy się dziś bardzo mocno na pracowniku, bo wciąż to ludzie tworzą biznes i przez najbliższe lata tak to będzie wyglądało. Wbrew obawom roboty nie zastąpią człowieka, ale nadal będą go wspierać – dodał.

Zmiana modeli biznesowych
Jak zauważył moderator dyskusji, jedną z konsekwencji rozwoju przemysłu są nowe modele biznesowe. Część firm przestawia się ze sprzedaży produktów na sprzedaż usług, co oznacza zupełnie nową koncepcję, inną filozofię firmy.

Jak powiedział Rafał Kluska, dobrze zmianę tę pokazuje przykład zwykłego samochodu firmowego, którego koszty leasingowania jeszcze parę lat temu były ogromne, a istotnie zmieniło się to wraz z ofertą wynajmu samochodów. Zmieniają się kanały dystrybucji, szuka się nowych ścieżek do klienta, który dziś za tę samą cenę chce dostać dużo więcej.

Tomasz Danyluk stwierdził, że 3DTeam Centrum Kompetencji Metrologicznych nie tylko obserwuje rosnącą świadomość klientów, ale wręcz stara się ją budzić, pokazać klientom, że dzięki oferowanym przez firmę rozwiązaniom i kompetentnym pracownikom mogą zrobić więcej.

Jak wspomniał Tomasz Słoboda, pewną przeszkodą w jeszcze większym rozwoju przemysłu może być fakt, że Polska jest krajem producentów podzespołów, tj. elementów układów, które nie są skończone. I choć nie jest to zły kierunek, to jednak wartość dodana, zyski wiążą się przede wszystkim z elementami skończonymi, czerpią je więc przede wszystkim kraje, którym produkowane u nas elementy dostarczamy.

Zdaniem Marka Wzorka główną przeszkodą jest świadomość polskiego społeczeństwa. – Badania socjologiczne pokazują, że nasze społeczeństwo jest bardzo nieufne, wykazuje mały stopień aktywności i zaufania społecznego – mówił. – Odczuwają to start-upowcy, których pomysły często spotykają się z oporem.

Jak wskazał, widoczna jest potrzeba poświęcenia czasu na edukację, tak by cały proces edukacji nie zabijał naszej kreatywności. To bowiem wpływa na niski poziom innowacyjności.

Jędrzej Kowalczyk zauważył widoczny w Polsce brak kultury innowacji. Mamy swobodny dostęp do gotowych pomysłów, ale kiedy trzeba się zastanowić, jak zrobić coś nowego, dotąd niespotykanego, pojawia się duży problem. – Największą naszą konkurencją jest mentalność, podejście ludzi – stwierdził.

Według Tomasza Słobody wyzwaniem dla przemysłu jest współpraca z rządem. Władza nie pomaga w kwestiach wprowadzania innowacji na skalę światową, o czym świadczy choćby głośny parę lat temu przykład grafenu.

Czołg czy bolid
Podsumowując dyskusję, rozmówcy wskazywali na brak współpracy między przemysłem a uczelniami wyższymi. Przyszłe kadry edukowane są u nas często przez osoby, które nie mają do czynienia z branżą i praktyką. Istotną rolę może tu odegrać przemysł. Tomasz Danyluk wskazał na inicjatywę podejmowaną na uczelniach przez 3DTeam Centrum Kompetencji Metrologicznych.

W ramach idei Edu 3D odwiedziliśmy w zeszłym roku kilkanaście uczelni. Prosiliśmy jedynie o salę, zaproszenie 60 studentów, którym damy wykład z metrologii, przekażemy materiały, pozwolimy zobaczyć nową maszynę – opowiadał. – Robiliśmy to zupełnie za darmo, a i tak w wielu miejscach był spory problem, by ktokolwiek się ofertą zainteresował.

Także Marek Wzorek wspomniał o współpracy firmy igus ze szkołami wyższymi, przytaczając słowa Nelsona Mandeli, że edukacja jest najpotężniejszą bronią, której możesz użyć, by zmienić świat.

Zamykając spotkanie, paneliści mówili również o konieczności odnoszenia się do takiego kryterium oceny rozwoju przemysłu, jakim jest wskaźnik dynamiki produkcji maszyn. Pokazuje on, że od czasu ostatniego kryzysu zaczynamy wytwarzać coraz więcej maszyn, ale wciąż nie jesteśmy na poziomie z roku 2007. Bez poprawy dynamiki inwestycji nie dogonimy choćby uciekających Czech czy Słowacji, którym 10 lat temu stawiani byliśmy za wzór. Tempo przyrostu maszyn jest zdecydowanie za małe, by nadążyć za rozwojem.

Można powiedzieć, że mamy przyspieszenie czołgu, a nie bolidu – podsumował Radek Brzózka.

Po zakończeniu panelu tradycyjnie odbyło się losowanie wizytówek osób obecnych na spotkaniu w roli słuchaczy. Szczęśliwi zwycięzcy otrzymali nagrody: roczną prenumeratę MM Magazynu Przemysłowego, profesjonalny zestaw narzędzi Garant ufundowany przez firmę Perschmann Hoffmann Group oraz kompaktowy wkrętak z uchwytem na bity firmy WIHA.

Tagi artykułu

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę