STOM 2018: Wolfgripp – Drukarki 3D zagrożeniem dla obrabiarek?

MM Magazyn Przemysłowy

O debiucie na Przemysłowej Wiośnie w Kielcach, produkcji obrabiarek dostosowanych do potrzeb klienta oraz wpływie drukarek 3D na przyszłość obróbki skrawaniem opowiada Robert Małkowski z Wolfgripp.

W tym roku debiutujecie na targach w Kielcach. Czy jesteście zadowoleni z debiutu?
Do tej pory regularnie uczestniczyliśmy w targach Toolex Sosnowcu. W tym roku chcieliśmy jednak także zdobyć doświadczenie na targach kieleckich. Byłem na nich ostatnio trzy lata temu i muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, szczególnie ich organizacją. Podoba mi się na przykład to, w jaki sposób rozwiązano problem komunikacyjny. Przygotowano osobne parkingi dla klientów i osobne dla wystawców, nie ma więc codziennych porannych kolejek. Poza tym powierzchnia targów rozrosła się niesamowicie w porównaniu do ostatnich lat. Widać, że targi bardzo mocno się rozwijają.

Co zatem prezentujecie na swoim stoisku?
Prezentujemy ofertę firmę Mechacon. To jeden z naszych dostawców. Zajmuje się produkcją specjalistycznych obrotników i pozycjonerów dla branży spawalniczej. Są to wysokiej jakości produkty wytwarzane w Niemczech. Firma Mechacon działa w stylu krawca, czyli „szyje” maszynę na miarę potrzeb, tzn. oferuje rozwiązanie odpowiadające zapotrzebowaniu klienta. Zainteresowanie tego typu ofertą jest coraz większe. Rozwiązania tzw. katalogowe nie mają już takiego wzięcia jak kiedyś.

W jakim kierunku będzie podążała Wasza branża?
Sporą rolę odegra w niej technologia druku 3D. Spoglądamy na nią jednak z pewnym niepokojem, ponieważ będzie to skutkowało tym, że nasze rozwiązania będą sukcesywnie wypierane przez drukarki 3D. Nie da się jednak kompletnie wykluczyć naszej branży. Wiadomo, że druk 3D nie da nam powierzchni, którą zapewni szlifierka czy precyzyjna frezarka.

Czy możecie jakoś reagować na te zmiany?
Musimy przyglądać się i szukać dalszych możliwości, obszarów, gdzie możemy współpracować z technologiami 3D. Wydaje mi się, że np. obróbka skrawaniem będzie za kilka lat musiała podążać za drukiem 3D. Teraz drukarka 3D potrafi wykonać detal na surowo, ale musi on być w pewnych obszarach jeszcze obrobiony poprzez obróbkę skrawaniem. Dział takiej obróbki będzie się nieco kurczył na rzecz druku 3D. Przyglądamy się intensywnie sytuacji na rynku drukarek, ponieważ wydaje mi się, że za 15–20 lat ta technologia tak bardzo się rozwinie, że może nastąpić duża rewolucja w branży obrabiarkowej.

Czyli np. obrabiarka będzie sprzedawana w pakiecie z drukarką 3D?
Nie, ale drukarki 3D będą coraz więcej umiały, co spowoduje kurczenie się rynku obrabiarek, które będą miały coraz mniej do zrobienia.

Galeria artykułu

Tagi artykułu

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę