W sierpniu br. niemiecki koncern BASF płacił 394 dol. za 1000 m sześc. gazu z Rosji, a PGNiG za tę samą ilość surowca płacił Gazpromowi ponad 500 dol. Aby wyrównać tę przepaść w cenach, polski koncern powinien wytargować od rosyjskiego dostawcy obniżkę cen gazu aż o jedną trzecią.

Polska dotąd płaci najdrożej w UE za rosyjski surowiec, wynika z danych Gazpromu publikowanych przez rosyjską agencję Interfax i dziennik "Wiedomosti". PGNiG dziś rano podało, że spółki osiągnęły porozumienie w sprawie cen gazu. Komunikat nie mówi wprost, że Rosjanie obniżają ceny, jedynie że aneks do Kontraktu jamalskiego zapewnia zmianę warunków cenowych na dostawy gazu do Polski. Obniżkę tę jednak, nie podając szczegółów, potwierdził dział relacji inwestorskich polskiego koncernu.

PGNiG od ponad roku domagał się od rosyjskiego koncernu obniżki cen gazu. Jednak Gazprom odmawiał, choć w tym samym czasie obniżał ceny surowca kontrahentom w Europy Zachodniej. W końcu PGNiG postanowiło oddać spór pod osąd trybunału arbitrażowego w Sztokholmie. W lutym formalnie pozwało tam Gazprom, domagając się obniżki cen o grubo ponad 10% wraz z wyrównaniem od wiosny zeszłego roku. To skuteczna metoda, jak przekonał się niemiecki koncern E.ON. On także pozwał Gazprom do arbitrażu w Sztokholmie (wcześniej niż PGNiG). W tym roku Gazprom zakończył spór polubownie i obniżył ceny gazu dla niemieckiego koncernu, wraz ze zwrotem nadpłaty od końca 2010 r.
Dzisiejszy komunikat PGNiG informuje jednocześnie, że osiągnięte porozumienie pozwala na zamknięcie postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie.

Rosyjski koncern Gazprom jest najważniejszym dostawcą gazu do Polski, pokrywa ponad 60% krajowego zapotrzebowania.

źródło: wyborcza.biz
www.pgnig.pl