Leasing przełamuje bariery

Liczne prowadzone w ostatnim czasie badania marketingowe rynku MŚP potwierdzają, iż główne bariery w rozwoju przedsiębiorczości to skomplikowane procedury, niejasne przepisy podatkowe oraz wysokie koszty pracy. Dopiero na dalszych pozycjach ankietowani wskazują ograniczenia w dostępie do finansowania. 

W badaniach przeprowadzonych pod koniec ubiegłego roku przez TNS Pentor dla EFL SA przedsiębiorcy uznali, że główne przeszkody w korzystaniu z finansowania wynikają ze zbyt dużej biurokracji, wysokich wymagań co do zdolności kredytowej, oczekiwanego zabezpieczenia, za wysokich kosztów, czy konieczności sporządzenia zbyt wielu dokumentów. Zapytano przedsiębiorców także o to, z którego z instrumentów finansowych najłatwiej skorzystać. Najwięcej, bo 74 proc. ankietowanych wskazało na leasing.

Środki na inwestycje
Leasing swoją popularność zawdzięcza nie tylko korzyściom podatkowo-bilansowym, ale także tym zaletom, które właśnie pozwalają na ominięcie tych wszystkich barier, o którym wyżej mowa. Jest to możliwe dzięki temu, że leasing jest czymś więcej niż samym finansowaniem. Jako źródło finansowania praktycznie nie różni się od kredytu, ponieważ gros firm należy do grup bankowych i pozyskuje finansowania w analogiczny sposób tak jak oddziały banków.

Różnica pomiędzy leasingiem i kredytem ma swoje podłoże w fakcie, że przedmiot leasingu przez cały okres umowy pozostaje własnością firmy leasingowej. W przeciwieństwie do firm, które finansują inwestycje z kredytu, przedsiębiorca wybierając leasing operacyjny nie musi stosować stawek amortyzacyjnych ustalonych przez Ministra Finansów. To daje mu przewagę konkurencyjną, ponieważ zaliczając do kosztów uzyskania przychodów nie tylko spłatę odsetek, ale także całość spłacanego kapitału może uzyskać tą drogą oszczędności podatkowe. Może również dopasować poziom spłacanego kapitału, a tym samym kosztu podatkowego, do poziomu spodziewanych przychodów. To także pozwala na zoptymalizowanie rozliczeń podatkowych.

Popularność leasingu w wielu gałęziach gospodarki stale rośnie. Badania GUS koniunktury w przemyśle pokazują, że 25,9 proc. ankietowanych firm wskazuje leasing, jako źródło finansowania inwestycji. W przypadku kredytu wskaźnik ten był niewiele wyższy i wyniósł 34,2 proc.. W przypadku branży budowlanej procent firm deklarujących korzystanie z leasingu był wyższy od finansujących inwestycje w kredycie i wyniósł 39,8 proc. Łączne saldo należności leasingowych od podmiotów gospodarczych w wysokości 55,9 mld zł. niewiele ustępuje poziomowi salda kredytów inwestycyjnych (67,4 mld zł.) udzielonych tej grupie podmiotów.

Leasing jest wykorzystywany w połączeniu z różnymi innymi produktami takimi jak fundusze unijne, gdzie wydatki są refundowane we wszystkich programach operacyjnych zarówno krajowych, jak i regionalnych. Leasing finansuje inwestycje publiczne realizowane bezpośrednio przez samorządy oraz przez wyspecjalizowane spółki celowe realizujące zadania publiczne w imieniu JST. Leasing to także doskonały partner w projektach partnerstwa publiczno-prywatnego we wszystkich obszarach począwszy do służby zdrowia, poprzez transport drogowy i szynowy, skończywszy na leasingu nieruchomości. Jedną z formuł wykorzystywanych przez przedsiębiorców jest tzw. leasing zwrotny. Pozwala on na odzyskanie zamrożonych w firmie środków z przeznaczeniem np. na nowe inwestycje, czy poprawę płynności finansowej itp. nie tracąc przy tym możliwości do dalszego wykorzystania sprzedanych dóbr inwestycyjnych w swojej działalności gospodarczej.

Współpraca z dostawcami
Leasing doskonale rozwija się w tych segmentach rynku, gdzie dobrze jest zorganizowana współpraca z dostawami i producentami. Z najaktywniejsza współpracą mamy do czynienia na rynku motoryzacyjnym, gdzie 94 proc. dealerów i dystrybutorów środków transportu drogowego poleca usługi leasingu. Również bardzo aktywni są dostawcy z rynku maszyn i urządzeń budowlanych i drogowych (53 proc. poleca usługi leasingu). Wysoka płynność w sprzedaży tego typu przedmiotów sprawia, że często on sam stanowi podstawowe zabezpieczenie umowy.

 Zachowanie prawa własności do przedmiotu przez finansującego sprawia, że podstawą do zawarcia transakcji są najczęściej podstawowe dokumenty rejestracyjne i finansowe, a ich ilość jest ograniczana do minimum. To sprawia, że także cały proces przyznania finansowania przebiega sprawnie i w stosunkowo krótkim czasie. Wiele czynności związanych z przygotowaniem i realizacją umowy jest wykonywanych u dostawcy, co pozwala na odbiurokratyzowanie procesu. Zachowanie przez finansującego prawa do własności do przedmiotu, pozwala na zmniejszenie ilości potrzebnych dokumentów, zwiększa dostępność do finansowania dla podmiotów nie posiadających odpowiednio wysokiej zdolności kredytowej lub majątku mogącego stanowić zabezpieczenie ryzyka kredytowego transakcji. Są to ułatwienia czyniące leasing najbardziej dostępnym źródłem finansowania inwestycji.

Problemy branży
Branża leasingowa w rozmowach z rządem postuluje zniesienie kolejnych barier utrudniających przedsiębiorcom dostęp do finansowania. Najważniejszym z nich jest zapewnienie przedsiębiorcom możliwości przekazania praw i obowiązków wynikających z umowy drugiemu podmiotowi, jeżeli dotychczasowy korzystający nie jest w stanie kontynuować umowy. Unika on tym samym całego skomplikowanego, kosztownego i najczęściej długotrwałego procesu windykacyjnego, ponieważ jego zobowiązania umowne przejmuje kolejny podmiot, który jest zainteresowany korzystaniem z danego przedmiotu leasingu. W ostatnich latach takie rozwiązania były skutecznie blokowane przez organy skarbowe. Stwierdzały one, że nawet jeżeli umowa leasingu nie ulega przerwaniu, a zmianie ulega sam podmiot, wówczas należy ponownie rozważyć, czy umowa po zmianie podmiotu nadal spełnia wymogi kwalifikujące ją jako umowę leasingu. Z uwagi na fakt, iż jednym z nich jest to, aby suma opłat w umowie (w tym przypadku tych, które ma zapłacić nowy korzystający) była równa przynajmniej cenie zakupu, czyniły taka transakcję nierealną.

Praktykom tym sprzeciwiały się firmy leasingowe, kierując sprawy na drogę postępowania sądowego. W dniu 18 kwietnia br.. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że cesja umowy leasingu operacyjnego nie zmienia charakteru takiej umowy, a podatnik, który stał się nowym leasingobiorcą, wchodzi w te same prawa i obowiązki co dotychczasowy leasingobiorca, tzn. m.in. ma prawo zaliczać do kosztów uzyskania przychodów opłaty ponoszone z tytułu leasingu.

Jak zauważył NSA, inne podejście prowadziłoby do nieuzasadnionego różnicowania sytuacji podatników i wprowadzałoby bezpodstawne ograniczenia dla przekształceń gospodarczych. Co więcej, jak sąd słusznie zauważył, brak jest w polskim systemie prawnym przepisów, które stanowiłyby, że cesja na gruncie prawa cywilnego nie wywołuje również skutków na gruncie prawa podatnego. Mamy nadzieję, że pozostałe rozwiązania postulowane przez branżę leasingową mające na celu znoszenie barier w dostępie przedsiębiorstw do finansowania zostaną zrealizowane już nie na sali sądowej, ale w procesie legislacyjnym podczas prac nad kolejna ustawą deregulacyjną przygotowywaną przez Ministerstwo Gospodarki.

*) Andrzej Sugajski jest Dyrektorem Generalnym Związku Polskiego Leasingu  

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę