Polskie ciepłownie czekają ogromnie inwestycje

CC/Wikimedia

Zmieniają się przepisy dotyczące emisji spalin, dlatego część kotłowni musi przejść modernizację.

Część dużych ciepłowni w przyszłym roku przestanie spełniać wymogi dotyczące emisji spalin, a od 2022 roku wyśrubowane normy zaczną obowiązywać również mniejsze kotłownie. Konieczne będą więc liczne modernizacje. Mogą być one okazją do przekształcenia ich w znacznie bardziej zyskowne elektrociepłownie.

Przewidujemy konieczność dużych inwestycji w źródła ciepłownicze w Polsce – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor prof. Paweł Skowroński, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG Termika i były wiceprezes zarządu PGE. – Ta potrzeba wynika z faktu, że dla części z tych układów, które dzisiaj pracują, od 2016 wchodzą nowe standardy emisji dla większych jednostek o mocach w paliwie powyżej 200 MW, a dla mniejszych to samo będzie obowiązywać po roku 2022. Z jednej strony wiąże się z tym konieczność inwestycji, z drugiej strony jest to pewna okazja do tego, żeby przynajmniej część tych mocy ciepłowniczych, które dzisiaj są pokryte w kotłach wodnych, zastąpić układami skojarzonymi, czyli kogeneracją.

Kogeneracja gazowa, czyli oparta na kotłach opalanych gazem ziemnym, jest wspierana żółtymi certyfikatami, czyli świadectwem pochodzenia energii elektrycznej ze źródeł o wysokiej sprawności. To system pozwalający na osiąganie zysku z produkcji energii, mimo że jej wytwarzanie jest droższe niż przy wykorzystaniu technologii mniej przyjaznych dla środowiska. Problem polega na tym, że ten system obowiązuje tylko do 2018 roku, a Komisja Europejska nie zgodzi się na jego przedłużenie, więc musi on być zastąpiony innym rozwiązaniem.

Trudno dzisiaj powiedzieć jakim – powiedział prof. Paweł Skowroński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. – Mógłby to być podobny system aukcyjny jak ten, który został zaproponowany dla energetyki odnawialnej. Takie aukcje nie miałyby znamion pomocy publicznej i dosyć skutecznie zapewniłyby odpowiednie przychody ze sprzedaży energii elektrycznej dla przyszłych inwestorów. Jest istotne, żeby Ministerstwo Gospodarki podjęło możliwie pilnie prace, przyspieszyło te prace, bo choć o pewnych rzeczach się dyskutuje, to myślę, że trzeba to przyspieszyć.

Szybkie decyzje są ważne, by inwestorzy wiedzieli, jak będą wyglądały przepisy i żeby można było już dzisiaj podejmować decyzje inwestycyjne, których zarówno przygotowanie, jak i sama budowa trwają kilka lat, niezależnie od tego, czy dotyczy to małych czy dużych jednostek.

Mówiąc o kogeneracji, myślimy przede wszystkim o takich układach, które będą pracować przez cały rok, czyli pokrywać zarówno letnie zapotrzebowanie na ciepło, jak i to w zimie. Natomiast można myśleć również o układach trochę mocniejszych, większych, które współpracując z akumulatorami ciepła, będą zapewniać w godzinach szczytu elektroenergetycznego większą moc ciepłowniczą, ale również te potrzeby całoroczne – wylicza prof. Skowroński. – I można wreszcie mówić o jeszcze mocniejszych układach, czyli takich, których czas wykorzystania zainstalowanych mocy będzie mniejszy, bo one tej części mocy pozornie nie będą wykorzystywać latem, ale mogą to być układy, które będą przywoływane w szczególnych, trudnych warunkach do pracy szczytowej.

Kogeneracja gazowa wydaje się najbardziej naturalnym kierunkiem rozwoju branży ciepłowniczej. Inne rozwiązania, nawet tańsze, nie zostaną bowiem zaakceptowane przez Unię Europejską.

Można myśleć o układach kogeneracji węglowej, natomiast polityka klimatyczna Europy mówi o pewnym ryzyku, jakie niesie ze sobą ta technologia, takim ryzyku, które dzisiaj nawet czasem trudno zidentyfikować, bo wydaje się, że te układy będą pracować przez kolejnych kilkanaście, czasem 20 lat, bezpieczniej jest zatem mówić dzisiaj o układach kogeneracji gazowej, które będą współpracować z kotłami wodnymi opalanymi – tak jak to w Polsce jest – węglem – ocenia prof. Paweł Skowroński, przewodniczący rady nadzorczej PGNiG Termika.

Źródło: Newseria.pl

O Autorze

MM Magazyn Przemysłowy jest międzynarodową marką medialną należącą do holdingu Vogel Communications Group. W ramach marki MM Magazyn Przemysłowy wydawane jest czasopismo, prowadzony jest portal magazynprzemyslowy.pl oraz realizowana jest komunikacja (różnymi narzędziami marketingowymi) w przemysłowym sektorze B2B.

Tagi artykułu

Zobacz również

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę