Rynek robotów przemysłowych – rekord goni rekord

ABB

Dynamiczny rozwój zaawansowanych form produkcji przekłada się na niesłabnące zainteresowanie robotami przemysłowymi ze strony licznych branż wytwórczych. Wzrost sprzedaży zauważalny jest na wszystkich, i mniej, i bardziej rozwiniętych, rynkach, choć hierarchia w branży robotów przemysłowych pozostaje niezmienna. Dobra informacja dla producentów jest taka, że przewidywany popyt na zrobotyzowane urządzenia będzie utrzymywał trend wzrostowy również w następnej dekadzie.

Według danych z najnowszego raportu World Robotics Report 2018, publikowanego co roku przez Międzynarodową Federację Robotyki (International Federation of Robotics, IFR), w 2017 r. liczba dostarczonych do producentów robotów przemysłowych wyniosła 381 335 sztuk, co oznacza piąty rok z rzędu ze wzrostem globalnej sprzedaży, rekord w historii branży i o ok. 30% lepszy wynik niż przed rokiem. Dynamiczny rozwój tej gałęzi przemysłu jeszcze lepiej obrazują dane z nieco dłuższej perspektywy czasu – w ciągu ostatnich 5 lat (2013–2017) roczna wielkość sprzedaży robotów przemysłowych podwoiła się (wzrost o 114%). Wraz ze zwiększającą się sprzedażą rosną obroty branży. Wartość sprzedaży robotów przemysłowych w 2017 r. w porównaniu do roku 2016 wzrosła o 21%, osiągając nowy rekordowy roczny poziom 16,2 mld dolarów.

Najlepszy wynik zanotowano także w globalnej liczbie instalacji robotów. Według szacunków na zakończenie 2017 r. łączna liczba robotów przemysłowych działających na rynku przekroczyła po raz pierwszy w historii barierę 2 mln (2098 tys.) i była o ok. 15% większa niż na zakończenie 2016 r.

Powyższe dane cieszą przedstawicieli branży, jednak jeszcze bardziej optymistyczne są szacunki co do najbliższej przyszłości. Według prognoz IFR w przyszłym roku światowa sprzedaż robotów przemysłowych zwiększy się o 10% i wyniesie ok. 421 tys. sztuk. Przez najbliższe 4 lata średnioroczny wzrost dostaw nowych robotów do przemysłowych zastosowań będzie oscylował w granicach 14%, co oznacza, że w 2021 r. globalna sprzedaż wyniesie już ok. 630 tys. sztuk. Jeśli takie tempo wzrostu faktycznie się utrzyma, w 2020 r. na całym świecie pracować będzie już ponad 3 mln robotów przemysłowych, a na zakończenie 2021 r. ich liczba wyniesie ok. 3,8 mln.

Autorzy raportu zwracają uwagę na szereg czynników, które przekładają się na wzrost popytu na roboty przemysłowe. Naturalnie na pierwszym miejscu w dalszym ciągu znajduje się potrzeba automatyzacji procesów produkcyjnych, jednak w najbardziej zaawansowanych gospodarkach coraz większego znaczenia nabierają także nowe funkcjonalności robotów, możliwość współpracy robota z człowiekiem, łatwość programowania robotów, umiejętność uczenia się robota w trakcie wykonywanych prac, możliwość przewidywania awarii czy rozwiązania związane z koncepcją sztucznej inteligencji.

Top 5 bez zmian

Choć na robotyzację produkcji stawiają niemal wszyscy, to jednak na rynku widać coraz wyraźniejszą polaryzację, w efekcie czego zwiększa się udział największych gospodarek w światowej sprzedaży robotów przemysłowych. W minionym roku aż 73% łącznej sprzedaży wygenerowało zaledwie 5 krajów: Chiny, Japonia, Korea Płd., Stany Zjednoczone i Niemcy.

Zdecydowanym liderem rynku są Chiny, które jeszcze bardziej powiększyły swoją przewagę nad kolejnymi krajami (udział tego kraju w globalnych dostawach zwiększył się z 30 do 36%). W 2017 r. trafiło tu w sumie 137,9 tys. nowych robotów przemysłowych, tj. o 59% więcej niż rok wcześniej. Warto zauważyć, że jest to wynik lepszy niż łączna liczba robotów przemysłowych dostarczonych do Europy i Ameryki.

W Japonii z kolei w 2017 r. sprzedaż robotów przemysłowych wzrosła o 18% (do 45 566 sztuk), co stanowi drugi najlepszy wynik w historii tego kraju. Wyższą sprzedaż zanotowano jedynie w 2000 r. (46 986). Japonia cały czas pozostaje także największym na świecie producentem robotów przemysłowych. W minionym roku poziom eksportu wytwórców z tej branży wzrósł o 45%, a udział Japonii w światowych dostawach robotów wynosi już 56%. Największymi odbiorcami tych urządzeń z Kraju Kwitnącej Wiśni są państwa europejskie, Chiny oraz Stany Zjednoczone.

Korea Płd. jest jedynym krajem ze ścisłej czołówki, w której spadła sprzedaż robotów przemysłowych – o 4% (do 39 732 sztuk). Największą winę za to ponosi koreański przemysł elektryczny i elektroniczny, do którego trafiło aż o 18% mniej nowych robotów niż rok wcześniej. Mimo tego spadku Korea Płd. pozostaje krajem o największej gęstości robotyzacji na świecie, z wynikiem ponad 8 razy wyższym niż średnia światowa. Z kolei w Stanach Zjednoczonych sprzedaż robotów przemysłowych zanotowała rekordowy poziom siódmy rok z rzędu. W porównaniu do 2016 r. liczba nowych dostaw zwiększyła się o 6% i osiągnęła poziom 33 192 sztuk. Głównym motorem napędowym wzrostu w tym obszarze na rynku amerykańskim pozostaje od 2010 r. postępująca automatyzacja we wszystkich gałęziach przemysłu wytwórczego.

Czołową piątkę największych odbiorców robotów przemysłowych uzupełniają Niemcy. W 2017 r. liczba nowych instalacji zwiększyła się o 7% – do poziomu 21 404 sztuk. Wcześniej przez 3 kolejne lata (2014–2016) na największym europejskim rynku utrzymywała się pewna stagnacja, z liczbą sprzedaży robotów przemysłowych oscylujących w granicach 20 tys. sztuk. Dynamiczne wzrosty sprzedaży widoczne są również na innych niż wspomniane azjatyckich rynkach. Kolejne miejsca w światowym rankingu zajmują Tajwan i Wietnam. Szczególnie ten drugi kraj imponuje ostatnimi wzrostami sprzedaży. W 2017 r. trafiło do niego aż pięć razy więcej robotów przemysłowych niż w 2016 r. W pierwszej piętnastce znajdziemy jeszcze Singapur, Tajlandię oraz Indie.

Najwięksi odbiorcy robotów przemysłowych

Nieprzerwanie od 2010 r. to branża motoryzacyjna pozostaje największym odbiorcą robotów przemysłowych na świecie. Po 2 latach jednocyfrowych wzrostów w minionym roku firmy działające w tej gałęzi przemysłu zakupiły o 22% więcej robotów niż rok wcześniej (125,7 tys. sztuk). Obecnie do branży automotive trafia 1/3 światowej produkcji tych urządzeń. Wzrosty zamówień ze strony koncernów motoryzacyjnych wynikają z konieczności modyfikacji produkcji będącej efektem zmian zachodzących w branży (konieczność przestawienia się na produkcję pojazdów hybrydowych oraz elektrycznych). Ponieważ jest to dopiero początek wprowadzania nowych koncepcji w przemyśle samochodowym i przedsiębiorstwa będą zmuszone wdrażać zelektryfikowany napęd, aby spełnić coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin, popyt na roboty przemysłowe powinien się utrzymywać na wysokim poziomie.

Wzrost robotyzacji produkcji widoczny jest także wśród mniejszych firm z branży automotive, które pełnią funkcję dostawców dla dużych koncernów. Ponieważ duża część z nich to małe lub średnie przedsiębiorstwa, poziom ich robotyzacji niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia. Można się jednak spodziewać, że w najbliższym czasie również i ci przedsiębiorcy zaczną inwestować na szerszą skalę w aplikacje robotyczne dzięki pojawieniu się na rynku mniejszych robotów, łatwiejszych do zastosowania i przede wszystkim mniej kapitałochłonnych.

Kto wie jednak, czy już niebawem to przemysł elektryczny i elektroniczny nie przejmie pałeczki lidera wśród branż wykorzystujących w swojej działalności roboty przemysłowe. W 2017 r. podmioty z tego sektora zakupiły łącznie 121,3 tys. robotów, a więc niewiele mniej niż z branży motoryzacyjnej. Jeśli tempo utrzyma się także w tym roku (w 2017 r. sprzedaż do tej branży wzrosła o 32%), można się spodziewać, że już w kolejnym raporcie odnotowana zostanie zmiana na pozycji lidera w rankingu. Dynamiczne wzrosty nowych dostaw robotów przemysłowych są tu efektem rosnącego popytu na produkty elektroniczne i wszelkiego rodzaju baterie, chipy lub wyświetlacze. Poszerzająca się oferta inteligentnych efektorów końcowych i technologii wizyjnych sprawia, że zwiększa się zakres zadań, które mogą wykonywać roboty.

Trzecim co do wielkości odbiorcą robotów przemysłowych jest branża metalowa (w tym firmy wytwarzające maszyny przemysłowe, produkty metalowe i inne elementy z tego tworzywa). Zeszłoroczna liczba dostarczonych tu instalacji zrobotyzowanych wyniosła 44 536 sztuk, co oznacza wzrost aż o 55% i udział w całym rynku na poziomie 10%. Duże firmy produkujące wyroby metalowe wdrażają strategie automatyzacji w ramach koncepcji Przemysłu 4.0, stąd konieczne są znaczne nakłady na bardziej inteligentne rozwiązania.

Europa jednak przed Azją

Choć to kraje azjatyckie dominują w dostawach robotów przemysłowych, to jednak według współczynnika gęstości robotyzacji liderem pozostaje Europa. Na 10 tys. pracowników w europejskich fabrykach pracuje 106 robotów przemysłowych. Łącznie w obu Amerykach współczynnik gęstości wynosi 91, a w Azji – 75. Globalny wskaźnik gęstości wyniósł w ubiegłym roku 85 robotów, podczas gdy rok wcześniej osiągnął on poziom 74.

Krajem o najwyższym stopniu gęstości robotyzacji od początku obecnej dekady jest Korea Płd. W ubiegłym roku na 10 tys. pracowników w koreańskich fabrykach zainstalowanych było 710 robotów. Drugie miejsce w tym rankingu zajmuje Singapur ze współczynnikiem na poziomie 658. Kolejne kraje – Niemcy i Japonia – mają już wyraźnie niższy poziom gęstości robotyzacji wynoszący odpowiednio 322 i 308 sztuk. Dla porównania w Chinach, kraju o największej liczbie robotów przemysłowych, w minionym roku na 10 tys. pracowników w fabrykach było 97 robotów.

 

MM Info

Robotyzacja w Polsce na tle Europy Środkowo-Wschodniej

Międzynarodowa Federacja Robotyki szacuje, że w ubiegłym roku dostarczono na rynek Europy Środkowo-Wschodniej 10 538 robotów przemysłowych, czyli o prawie 36% więcej niż rok wcześniej. Polska z 16-procentowym wzrostem i liczbą nowych robotów przemysłowych na poziomie 1891 jednostek wygląda na tym tle przeciętnie. W 2017 r. np. w Czechach zainstalowano 2893 nowe roboty przemysłowe (wzrost o 47%), a na Węgrzech – 2470 (wzrost aż o 245%). Większe tempo wzrostu zanotowano także w Rosji (+99%), za to na Słowacji liczba nowych robotów spadła (-31%).

Łączną liczbę robotów zainstalowanych w polskich fabrykach na koniec roku 2017 IFR szacuje na ok. 11 400 jednostek. Polska jest rynkiem wschodzącym z przyspieszającym tempem wdrażania jednostek robotycznych, zwłaszcza od roku 2014. Według analityków IFR, jeżeli europejska i polska gospodarka będzie nadal rozwijała się w podobnym tempie do obecnego, w latach 2018–2021 możliwy jest wzrost instalacji nowych robotów przemysłowych w Polsce na poziomie 15–20%.

Nasz rynek jest atrakcyjny dla branży robotów przemysłowych szczególnie w obszarze produkcji w sektorze motoryzacyjnym, chemicznym, metalowym i maszynowym. Gęstość robotyzacji stale rośnie, jednak nadal jest niższa w porównaniu z Czechami, Słowacją czy Węgrami – wynosi 36 jednostek na 10 tys. pracowników. W Czechach współczynnik ten wynosi 119, na Słowacji 151, a na Węgrzech 78. W Polsce najbardziej zrobotyzowana jest branża automotive, w której pracuje 165 robotów przemysłowych na 10 tys. pracowników.

Tagi artykułu

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę