Stopy procentowe powinny pozostać na niezmienionym poziomie

PixaBay/moritz320/CC0 Public Domain

Skala deflacji w Polsce stopniowo maleje. W listopadzie inflacja bazowa wyniosła -0,1 proc. Jednocześnie utrzymuje się stabilny wzrost gospodarczy, a osłabienie złotego nie miało wpływu na wzrost cen importowanych towarów. Już w grudniu lub na początku 2017 roku ceny mogą wzrosnąć – ocenia Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Jednocześnie dodaje, że w 2017 roku stopy procentowe w Polsce pozostaną prawdopodobnie na niezmienionym poziomie.

Deflacja praktycznie wygasła. W listopadzie mieliśmy stabilizację cen w relacji rok do roku, widać też, że inflacja bazowa wygasa – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.

Dane NBP wskazują, że w listopadzie 2016 roku inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła -0,1 proc. wobec -0,2 proc. w październiku tego roku. Wskaźnik CPI za listopad ukształtował się na poziomie 0,0 proc. przy -0,2 proc. miesiąc wcześniej. W kierunku wyższego odczytu wskaźnika CPI oddziaływał przede wszystkim wzrost dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych. Jak podkreśla Wojciechowski, inflacja bazowa jest właściwie ujemna, choć w niewielkim stopniu, a z wyłączeniem cen żywności i paliw ceny konsumpcyjne spadły.

To oznacza, że pomimo wciąż jeszcze relatywnie dobrego wzrostu gospodarki nie narasta presja inflacyjna. Czyli wzrost jest osiągany przy stosunkowo dużej dyscyplinie wzrostu wynagrodzeń. To również pokazuje, że osłabienie złotego, które w ostatnim czasie nastąpiło, jeszcze nie skutkowało wzrostem cen nie tylko paliw, lecz także nie miało wpływu na wzrost cen towarów, które pochodzą z importu – tłumaczy ekspert.

Z „Raportu o inflacji” przygotowanego przez NBP wynika, że do utrzymywania się deflacji przyczynia się głównie znaczący spadek cen surowców energetycznych na rynkach światowych w poprzednich latach, choć deflacyjny wpływ tego czynnika stopniowo wygasa. W kierunku wzrostu dynamiki cen w ostatnich miesiącach oddziaływały wyższe ceny ropy. W najbliższych miesiącach eksperci spodziewają się jedynie umiarkowanego wzrostu cen importu, przede wszystkim ze względu na stabilny poziom cen surowców na rynkach światowych oraz ograniczona presja inflacyjna w strefie euro. Jednocześnie powoli będzie rosła inflacja.

Jest bardzo prawdopodobne, że już albo w ostatnim miesiącu tego roku, albo już na pewno na początku 2017 roku będziemy mieć inflację bazową, czyli wzrost dodatni przeciętnych cen w relacji do analogicznego poziomu z ubiegłego roku – ocenia ekonomista Plus Banku.

NBP prognozuje, że roczna dynamika cen znajdzie się z 50 proc. prawdopodobieństwem w przedziale 0,7–0,6 proc. w 2016 roku, 0,5–2,0 proc. w 2017 roku oraz 0,3–2,6 proc. w 2018 roku.

Obecnie przy takich różnicach można tak naprawdę powiedzieć, że mamy stabilizację inflacji bazowej. W relacji rocznej, po wyłączeniu takich kategorii jak żywność i paliwa, ceny są stabilne, czyli nie zmieniły się w relacji rocznej – wskazuje Wojciechowski.

Wygaszenie deflacji i powolnie rosnąca inflacja to z punktu widzenia stóp procentowych neutralna informacja. Tym samym o ewentualnej podwyżce stóp procentowych będzie decydować wzrost gospodarczy. Ten zaś wedle NBP z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 2,5–3,4 proc. w 2016 roku, 2,6–4,5 proc. w 2017 roku oraz 2,2–4,4 proc. w 2018 roku.

Te prognozy obarczone są bardzo dużym ryzykiem. Większość członków RPP opowiada się jednak za tym, aby w całym 2017 roku stopy procentowe utrzymać na niezmienionym poziomie – podkreśla Wiktor Wojciechowski.

Źródło: Newseria

O Autorze

MM Magazyn Przemysłowy jest międzynarodową marką medialną należącą do holdingu Vogel Communications Group. W ramach marki MM Magazyn Przemysłowy wydawane jest czasopismo, prowadzony jest portal magazynprzemyslowy.pl oraz realizowana jest komunikacja (różnymi narzędziami marketingowymi) w przemysłowym sektorze B2B.

Tagi artykułu

Zobacz również

MM Magazyn Przemysłowy 4/2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę