Światowy i krajowy przemysł tworzyw sztucznych
Zastąpienie tworzyw syntetycznych materiałami tradycyjnymi wymagałoby co roku zwiększonego zużycia ok. 2, mln ton ropy naftowej. Ciągły postęp w wytwórstwie i poszukiwaniu nowych materiałów polimerowych o wyszukanych właściwościach przeznaczonych do określonych zastosowań sprawił, że globalny średni wzrost produkcji i stosowania materiałów syntetycznych od roku 1950 do roku ubiegłego wyniósł 10% w skali roku. Globalna produkcja syntetycznych materiałów polimerowych w roku ubiegłym przekroczyła poziom 250 mln ton (w roku 1950 - 1, mln ton). Zużycie per capita
tworzyw sztucznych w USA oraz Europie Zachodniej przekroczyło poziom 100 kg, przewiduje się, że w roku 2010 osiągnie poziom 120 kg. Największych przyrostów produkcji oraz wykorzystania tworzyw syntetycznych spodziewać się należy w Azji (z wyłączeniem Japonii), gdzie obecne zużycie per capita wynosi zaledwie 20 kg. Wkład poszczególnych regionów i krajów w produkcję światową tworzyw syntetycznych przedstawiono na poniższym wykresie. Największym producentem tworzyw sztucznych są Chiny z udziałem 14,5 % produkcji globalnej. W krajach Unii Europejskiej (EU 25) oraz Norwegii i Szwajcarii produkuje się obecnie ponad 25 % materiałów polimerowych wytwarzanych na świecie, co stanowi ponad 60 mln ton. W Europie Niemcy są największym producentem tworzyw (8% produkcji globalnej), kolejne miejsca zajmują kraje Beneluksu (5%) Francja ( 3%), Włochy (2%), W. Brytania i Hiszpania (po 1, %) oraz Polska (1%). Obecne zapotrzebowanie krajów europejskich (EU 2 ) na materiały polimerowe przekracza 50 mln ton/rok. W następnych latach przyrost zapotrzebowania na polimery w skali globalnej szacuje się na 4,3 % w skali roku, w Europie Zachodniej wskaźnik ten będzie mniejszy i wyniesie ok. 3,6%, zaś w Europie Centralnej i Wschodniej oraz w krajach byłego Związku Radzieckiego powinien przekroczyć 7%. W Europie Niemcy i Włochy należą do największych przetwórców materiałów syntetycznych. Ponad 40% tworzyw przetwarzanych w Europie przypada właśnie na te kraje.