Koncepcja połączenia Grupy Lotos i PKN Orlen miałaby zabezpieczyć interes Skarbu Państwa w Orlenie, który, zdaniem Kowalczyka, nie do końca jest zabezpieczony. Udział Skarbu Państwa w wysokości ponad 27,5% wydaje się bezpieczny, ale gdyby doszło do skupienia pozostałego akcjonariatu wówczas sytuacja mogłaby się diametralnie zmienić. Ewentualne połączenie pozwoliłoby podnieść udział procentowy Skarbu Państwa w nowej firmie.

Ponadto powstała po takim połączeniu firma paliwowa byłaby dużo bardziej konkurencyjna nie tylko w skali Europy, ale wręcz globalnie. Dodatkowe korzyści uzyskano by w wyniku efektu synergii w wielu obszarach działalności.

Co ciekawe, Ministerstwo Energii zaprzecza, że prowadzi jakiekolwiek prace analityczne związane z ewentualną konsolidacją polskiego przemysłu naftowego.

Jednak w przeszłości, również za obecnych rządów PiS, rozważano już możliwość konsolidacji firm paliwowych w Polsce. Pod uwagę brane były nie tylko PKN Orlen oraz Grupa Lotos, ale również PGNiG oraz PERN. Ostatecznie nie decydowano się na taki krok, gdyż uważano, że bardziej korzystna jest rywalizacja pomiędzy firmami paliwowymi.